Jak nam budżet trzeszczy w szwach nie ma jak pierogi . W zasadzie mogą być za grosze. Zależy czego użyjemy do farszu . Ja jestem zwolennikiem wykorzystywania do pierogów tego co nam zostanie ( mięso z zupy , szpinak duszony, ziemniaki z obiadu , garstka ugotowanej kaszy itd. ). Dokładamy do tego coś ( lub nie ) . Wymyślamy atrakcyjny sposób doprawienia i podania . I już nikt nie wpadnie na to , ze mamy ,, bryndzę " w kieszeni . A tak poważnie nie lubię jak mi się coś marnuje i na prawdę lubię takie proste dania.
Przepis i większość zdjęć z archiwum bo jeszcze tych pierogów na blog nie wstawiałam , a że dziś robiłam na szybko z wczorajszych ziemniaków to pstryknęłam tylko główne zdjęcie od nowa.
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni"
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2012/11/pierogi-na-ciezkie-czasy.html
dodane na fotoforum:
beata3 2011-03-17
smacznego
lila25 2011-03-17
wygladaja przepysznie , tak bym zjadla :)
bella80 2011-03-17
super...narobiłaś mi sumaka...jutro będą pierożki na obiad........pozdrawiam bardzo gorąco:):):):)
tczew54 2011-03-17
Uwielbiam wszelakie pierogi. Z takim farszem nie robiła jeszcze. Natomiast do twarogu (białego sera) dodaję ugotowane ziemniaki z zarumienioną cebulką. Przepadam za takimi pierogami. Choć tez robię z samym twarogiem, bo wówczas różnie je u mnie jedzą. Jedni na słodko(śmietana + cukier; lub zrumienione masełko + cukier) inni ze skwarkami i cebulką.
Pozdrawiam i przepis wykorzystam.
kas13 2011-03-17
miłego popołudnia :)
Kasia.
bunia 2011-03-17
ondra- właśnie dla tego zostałam zmobilizowana do pospisywania wszystkiego .Choć musze przyznać , że mam z tym problem . Mam czasem dziwne podejscie do tego co jest tanie .Czasem wychodzi mi , że taniej kupić polędwiczkę wieprzową niż żeberka .Nauczyłam się , że oszczędne gospodarowanie to nie marnowanie niczego , wykorzystanie wszystkiego , robienie kalkulacji na cały miesiąc ( a czasem na dłuzej )a nie na dzień .No i najważniejsze - oszczędnosci wymagają pracy - czasem trzeba zrezygnować z części wolnego czasu po to by postać w kuchni . Jak moje dzieci były małe - a był to okres kartkowy to czasem obiad gotowałam o północy bo inaczej się nie dało .I teraz trudno mi czasem zrozumieć kogoś ( w tym własne dzieci ) gdy mówi , ze na cos go nie stac , a potem zamawia pizzę czy kupuje gotowe pierogi . Buntuje sie przed tym i nie trafia do mnie argument , ze sie jest zmęczonym - trudno - czasem trzeba byc zmeczonym . Zołza w tym temacie jestem stra...
madu02 2011-03-17
ja tez się przekonałam że polędwiczka taniej wychodzi niż żeberka...kości nie jadalne tłuszcz się wytopi choć smaczne to niezbyt podzielne, pozdrawiam , Twoje przepisy doskonałe
jajaka 2011-03-17
Wygladaja baaaardzo apetycznie!!!
Chyba wiem, co dzisiaj na kolacje!
Ja niestety kupne, ale tez dobre!
hbabik 2011-03-17
MOJE ULUBIONE.....BUNIU PODPISUJE SIĘ WSZYSTKIM CZYM TYLKO SIĘ DA POD TWOIM WSPANIAŁYM KOMENTARZEM,,,,,MŁODZI NARZEKAJĄ,ALE NAJLEPIEJ KUPIĆ GOTOWE I JAKOŚ KUPUJĄC NIE LICZĄ ILE SĄ NA TYM STRATNI.
bunia 2011-03-17
hbabik- hi hi - ale my tez tak robiłyśmy kiedyś - jeni dłuzej , drudzy krócej . Córki mówią , ze niedługo zacznę argumentowac , że przed wojna było lepiej : ) . A moja Mama mówi , że za smarkata jestem i się nie znam bo to jej pokolenie jest mądrzejsze . Jak moje córki zaczną narzekać na swoje synowe , że są nie gospodarne to już będzie fajnie .
nemala 2011-03-17
Bubiu ja też podpisuję się wszystkimi palcami ;) pod tym co napisałaś o oszczędzaniu, które powinnyśmy dzieciom wpajać od maleńkości co też staram się przekazywać mojemu synkowi :).
Moja maksyma to wykorzystywanie totalnie wszystkiego co kupuję, kupawanie tylko tego co mi jest potrzebne i to co lubimy, omijanie bezsensownych 'lepkich' promocji w sklepach, jeśli już z niej korzystam to tylko kupuję rzeczy które używm :). Wodę cenię sobie jak skarb najwyższy i nie wyrzucam jedzenia. Kiedyś ktoś powiedział ; "kromka chleba którą wyrzucasz może być tą właśnie której ci może kiedyś zabraknąć" To zakodowałam sobie głeboko w sercu.
I wbrew pozorom oszczędzanie nie jest po to by zacisnąć pasa, ale po to by żyło nam się lepiej, rozsądek nikomu jeszcze nie stanął kością w gardełku ;)).
A pierożki uwielbiam zawsze i wszędzie w każdej postaci ;) oczywiście swojskie :D !
Pozdrawiam cieplutko.
rudy13 2011-03-17
same dobre rady, a pierożki smakowicie się prezentują...... oj narobiłaś mi ochoty na nie...... :)))
kris13 2011-03-17
Kochaniutka_masz święta rację!!! Popieram Cię we wszystkim!
Dobrze,że taki przepis dajesz bo naprawdę trzeba oszczędzać,a tak wszystko drożeje,że takie pierożki mogą być nawet co drugi dzień i nikt z głodu nie umrze...Pozdróweczki ;):)))
zuza99 2012-08-26
Jestes bardzo madra kobieta,wiele mozna sie od ciebie nauczyc ..Pamietasz ? jak bylusmy dziecmi najtanszy obiad byl .dorsz,jajka,ser bialy,pierogi kopytka ale chcialo sie robic ...
Pozdrawiam milo.
Wiele mnie jeszcze nauczysz na starosc hahahah