Mały prosty pasztecik drobiowy z dodatkiem suszonych grzybów .Dla dekoracji obsypany białym sezamem.
Pomysł na ten pasztet to w zasadzie przymus- bo jak upiec pasztet na 2 osoby i to z tego co jest w domu bo choróbsko rozłożyło i nie ma szans na zakupy. Miał być normalny pasztet mięsny. Kupiłam już nawet wątróbki. I klops - ,,odział zamknięty" - leki i żadnego łażenia po sklepach.
Wyszło więc tak , że wykorzystałam piersi z kurczaka i wątróbki. A żeby smak nie był za monotonny dodałam ugotowanych pokrojonych w paseczki grzybów i odrobinę smaku z ich gotowania.
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni"
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2013/04/pasztet-z-kurczaka-z-grzybami-w-posypce.html
dodane na fotoforum:
pierrr 2013-04-01
Zapraszam do mnie ,,,,,,,,,,,, +28 C Wiosna
beata1 2013-04-01
Miłego świętowania w dniu wielkiego lania:):):)
U mnie lanie na śnieżne kulki,bo tyle go napadało że szok...:)
Pozdrawiam w zimowej aurze,ale świątecznie:):):)
babcia1 2013-04-01
To i Tak mimo Choroby sobie świetnie Poradziłaś ..a czy Ty nie obchodzisz dziś przypadkiem imienin? ..tak na wszelki wypadek Wszystkiego Co Najlepsze i Zdrówka ..Samych Radości i wreszcie końca zimy!!
bunia 2013-04-01
Dziękuję ale nie - ja jestem lipcowa. A z gotowaniem to u mnie w tym roku to raczej był problem z ilością. Już ile bym nie zrobiła to za dużo.
bunia 2013-04-03
bahus - no i przyłapałeś mnie .Zamroziłam 3/4 w kawałkach i będę wyciągać wspominajac Święta . To było ok. 1,25 dag pasztetu - na 2 osoby nie dało by rady zjeść ( tym bardziej , że wszystkiego innego chciało się spróbować. ). Zawsze tak robię. Mniejszego pasztetu już się nie da upiec.