Fascynują mnie kontrowersyjne zestawienia smaków . Gotowałam już pomidorówkę na wszelkie możliwe sposoby. I tym razem szykując się do jej zrobienia pomyślałam o jakiejś pikantnej wersji z pierożkami lub pasztecikami.
Nadanie zupie anyżkowego posmaku to zupełny przypadek. Po prostu czekając aż warzywa do zupy zrumienią się na patelni gapiłam się bezmyślnie na półkę z przyprawami .A tam akurat na przeciwko stał pojemniczek z Badianem czyli anyżem gwiaździstym. Od tego ,, gapienia ,, już tylko krok do ouzo :).A , że aura za oknami już prawie zimowa to % ( mało ) w zupie nie zaszkodzą.
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni,,
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2013/11/anyzowa-pomidorowka-na-rozgrzewke.html
dodane na fotoforum:
izolek 2013-11-27
Jutro gotuję pomidorową ale bez anyżówki ale za to na własnoręcznym soku pomidorowym z pomidorów Lima a więc gęstym i bardzo smacznym.
Pozdrówki.