Tak mi się po chorobie chciało czegoś mniej łagodnego niż ten bulionik z indyka który postawił mnie na nogi , że aż chodziło za mną coś pikantnego. Specjalnie logiczne to nie było bo w końcu tak na prawdę nie stwierdzono co mi było - ale organizm domagał się ostrości.
O wyborze zadecydowało to , że Mama w końcu musi jeść normalni nie oglądając się na mnie , a już tak dawno nie było jej ,, ukochanej,, galaretki drobiowej.
Po konsultacji doszłyśmy do wniosku , że wspólnymi siłami ugotujemy wywar- odlejemy część na galaretkę ( i zrobimy ją ), a na tym co zostanie zrobimy pomidorówkę podgotowując ją z pikantnymi przyprawami ( płatki paprykowe, pieprz syczuański ).
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni,,
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2014/05/chuda-pomidorowa-z-pikantna-wrzutka.html
dodane na fotoforum: