Ukochane danie mojego dzieciństwa . Znam wiele wersji tych klusek – ta dopowiada mi najbardziej .
Czas : 45 minut
Składniki :
3-4 duże ziemniaki ( po utarciu i odsączeniu ma zostać 1 szklanka pulpy ziemniaczanej )
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
4 łyżki mąki żytniej razowej
4 łyżki mąki pszennej
sól
1 jajko
20 dag wędzonego boczku
Ziemniaki utrzeć w malakserze na miałko ( lub utrzeć na tarce jarzynowej na najdrobniejszych oczkach ). Sitko wyłożyć gazą i zostawić na nim pulpę ziemniaczaną na 15 minut by odciekła . Zwinąć gazę i odcisnąć ziemniaki .Włożyć do miski .Dodać jajko i mąki ( Niektórzy czekają aż sok z ziemniaków się ustoi i można go zlać zostawiając na dnie skrobię ziemniaczaną – i to ją dodają do klusek .Mnie się nie chce –czekać- daję mąkę ziemniaczaną – na jedno wychodzi ).Dobrze wymieszać .
Nastawić osoloną wodę w dużym garnku .
Zanim woda się zagotuje pokroić boczek w drobną kosteczkę i usmażyć na rumiano na patelni .
Na wrzącą wodę wkładać łyżeczką kluseczki i gotować 5 minut od wypłynięcia . Wyjąć łyżką cedzakową .
Podawać okraszone skwarkami z boczku z kiszoną kapustą obgotowaną ( z kminkiem ) .
dodane na fotoforum:
madziaj 2010-01-30
Jestem Twoją wierną fanką, ale tym razem muszę przyznać, że strasznie sobie życie skomplikowałaś z tymi kluskami. Ja robię je ze zdecydowanie mniejszym pietyzmem i wszyscy się zajadają. Chociaż z całą pewnością Twoje są równie smaczne jak wszystko co gotujesz.
Pozdrawiam
bunia 2010-01-30
madziaj- a czemu mówisz ,że skomplikowałam sobie życie ? Te kluchy są tak proste ,ze robi się je ,, w locie ".Zanim się woda zagotuje to mam obrane i utarte ziemniaki .A potem wymieszać i na wrzątek . Zanim się ugotują smaży się boczek i już .Kapuchę z reguły mam już gotową to tylko podgrzewam .Ja je robię jak chcę mieć szybki obiad .
reni50 2010-01-30
pora obiadowa i pojawiły się propozycje- super!
intma43 2010-01-30
Ja bym je zjadła, bez względu na czas przygotowywania- bardzo lubię takie kluski. Bunia, masz rację, kobieta niekiedy ma 3-4 ręce i robota w kuchni wre jak należy :))
madziaj 2010-01-30
Moje lenistwo nie przewiduje odcedzania ( przez to nie muszę dodawać kartoflanki). Dodaję tyle mąki ile "przyjmą" pyrki, jajko, sól i na wrzątek też nie kładę łyżeczką tylko nakładam większą porcję na pokrywkę od garnka emaliowanego i świgam z niej prosto do wrzątku łyżeczką. Wyjmuję po wypłynięciu bezpośrednio na podsmażone skwareczki na patelnię - gorącą, ale już nie na ogniu.
Nigdy nie mierzyłam czasu, ale wiem, że to faktycznie jeden z najszybszych i najsmaczniejszych obiadów.
Pozdrawiam.
P.S. Wybacz gwarę poznańską, ale inaczej tych klusek nie da się opisać. U mnie to są "szare kluchy" albo "kluchy z pokrywy"
Mniam.
megf12 2010-01-30
witam jestem tu nowa ale często przeglądam przepisy buni i oczywiście je stosuję. Postaram się czasem swoje własne zamieszczać bo też jestem gotowania. Mam pytanie do buni czy te kluski mozna podawać z sosem?
dzięku i pozdrawiam
bunia 2010-01-30
madziaj- hi hi - moja Ciocia też podobnie robiła - to były ,,kluchy z deski " ( tej do krojenia ). Jak każdy inaczej określa co mu szybciej . Ja uważam ,że właśnie po to żeby sobie ułatwić pracę - wywalam kluchy na sito , bo potem nie muszę cyrklować z mąką - wiem ,ze mam dać tyle i już , a jak już wymieszam wszystko to z miski do gara łyżeczką - bez przekładania na pokrywkę .A tak przy okazji to rodzina mojej Mamy pochodzi w poznańskiego .
megf2- pewnie ,że można z sosem ale moim zdaniem szkoda - one są najsmaczniejsze właśnie w tej formie - ze skwarkami i kapustą kiszoną
vocal 2010-01-30
PIĘKNIE POZDRAWIAM I BUZIACZKA NA WEEKEND ZOSTAWIAM:)
http://www.garnek.pl/vocal/8584377/z-cyklu-ciekawe-spotkania
iwmali 2010-01-30
Ale mi narobiłaś apetytu! Jutro na obiadek robię szare kluski, to też smak mojego dzieciństwa, właśnie ze skwarkami! Pychota!
czagr 2010-01-30
To ulubione danie mojego dzieciństwa nazywaliśmy je "kluchami" , a najlepsze robił mój dziadek. Dzięki za przypomnienie muszę je ugotować w najniższym czasie. Jeszcze coś mi się przypomniało mój dziadek nigdy nie solił ciasta tylko już ugotowane kluchy niestety nie pamiętam już dlaczego. Pozdrawiam
ijkk1 2010-01-30
ja też lubię te kluseczki,moja babcia dawno,dawno temu, też je nam często robiła (*,*)
bunia 2010-01-30
czgar- to ja Ci powiem dlaczego - bo trudno spróbować surowe ziemniaki z mąka i nie przesolić . Ja też daje soli ostrożnie bo potem polewam skwarkami a jak są z wędzonego boczku to też słone - bezpieczniej dosolić na talerzu.
oriana5 2010-01-30
Serce już drzemie, dusza już śpi,
sen cicho puka, do moich drzwi.
Więc zanim usnę, by znów wstać rano,
wpadam by szepnąć, słowo DOBRANOC.
izolek 2010-01-30
...wszystko fajne, tylko ten KMINEK!!!
Kiedy byłam dzieckiem, to mi to wciskali (takie wojenno-powojenne lekarstwo) - do dzisiaj nie trawię nawet zapachu.
Przepraszam.
irena56 2010-01-31
●=●=●=●=●=●=●=●=●=●=●=●
..(¯`•´¯)-
..(¯`•´¯)♥•Miłej niedzieli
...(¯`•´¯)♥•serdecznie pozdrawiam :)
●=●=●=●=●=●=●=●=●=●=
august1 2010-01-31
Buniu w twoich ustach taki komplement to zaszczyt:))
rudy13 2010-01-31
u nas mawia się na nie tarte albo czarne..... ja też wolę odcedzić.... jak dam za dużo mąki to są zbyt twarde....a sól daję do wody...
pozdrówka cieplutkie... :))
hanita 2010-02-01
mam braki w tradycyjnej kuchni polskiej, a Pani przepisy pomogą mi sie przełamac, bardzo dziekuję za udostepnianie przepisów
cuisine 2010-02-01
To również moje wspomnienie z dzieciństwa :)))
korka 2012-11-06
Wróciły wspomnienia z dzieciństwa :-)