taki miał być fajny weekend, a tu wicher, burze i zawieruchy... A Spring chyba zbliża się pierwsza cieczka.
Osiwieję.
adamd66 2012-03-31
Da się przetrwać , trzeba tylko ograniczyć bieganie do linki o odpowiedniej długości .
Gdy trafia się natarczywy amant to mam pod ręką malutki spryskiwacz wypełniony wodą z odrobiną olejku waniliowego.
Obecność Rudego też robi swoje. Pieski muszą się kilka razy zastanowić zanim wykonają jakikolwiek krok w kierunku Kejki !!!
razdwa3 2012-03-31
Nie siwiej! Kup odstraszacz, albo wykorzystaj doświadczenie Adama... Ja słyszałam jeszcze o spryskiwaniu olejkiem goździkowym...
Urocza fota :)
cocaron 2012-03-31
zobaczymy. W sumie to jak by się okazało, że to cieczka, to trochę by mi ulżyło, bo młoda ostatnio strasznie świruje ;)
a za metody dziękuję, przetestujemy ;)