Mało wychodzę ale wczoraj krótki spacer po ogrodzie i miałem to szczęście zastać dzięcioła dużego przy nowej "kuźni". To określenie miejsca, gdzie ptak umieszcza szyszki, które rozkuwa i wyjada zawartość. Tutaj na rozpadającej się starej gruszy. Ach, gdyby nie ta gałązka, która sporo "schrzaniła" na zdjęciach. No cóż, nie można mieć wszystkiego. Przepraszam za małą aktywność ale dziś i jutro postaram się odwiedzić Wasze galerie. Pozdrawiam ciepło:)
doka8 2020-10-30
ktoś tam stuka i melduję, że jest !!!!
orioli 2020-10-30
Zapobiegliwy ten Twój dzięcioł - przylatuje z własnym prowiantem :-)
Mam wrażenie, że gałązki zawsze kombinują, jak wleźć w kadr.
klaus 2020-10-30
Witam byłem kilka razy nad rzeką.Tak samo nie wychodzę często,wiecej chodzę po lekarzach nisz na spacery.Pozdrawiam zdrowia życzę!
wydra73 2020-10-30
Chyba w każdej z możliwych póz przy tej pracy w kuźni go ująłeś.
Wspaniała seria; ale to nic niezwykłego u Ciebie.
birkut22 2020-10-31
a mnie ciekawi , jakby mu tak kot od sąsiada wyrwał ogon , czym to biedactwo by się podpierało
pozdrawiam Czesiu masz farta do zdjeć ptaków
hellena 2020-10-31
Dzięcioł widoczny prawie w całości i ta gałązka nie aż tak przeszkadza. Jest pięknie.
basiaw 2020-11-23
Gałązki i badyle mają to do siebie, że złośliwie włażą w kadr. Ale i tak zdjęcie świetne, bo pokazuje dzięcioła przy pracy no i on sam jest śliczny:)