https://www.youtube.com/watch?v=Gh9DMm3T5Xo
Muzyka Indian . Raindance .
...
"Tamtego dnia morze było spokojne i na zatoce unosiły się dziesiątki łodzi. Ociężałe kupieckie galery kołysały się w porcie, jasne żagle powracających z łowisk barkasów połyskiwały w słońcu, wzdłuż nabrzeżnych wapiennych skałek sunęły gondole zasobnych mieszczan. Alhardo po prostu wyciągnął rękę, splatając wichry w jeden potężny bicz, i smagnął nim taflę wody. Sirocco dojrzała tylko huczący ciemny słup i roztańczony wir demonów tuż ponad masztami barkasów. Nie zdążyła nawet krzyknąć. Kropelki wody padły jej na twarz, piasek sypnął w oczy.
Gdy w chwilę później mag zawiązał worek, fale były znów spokojne. I puste. Podobnie jak oczy posła Ferruccia, kiedy wreszcie zrozumiał, że można wypuścić równie potężne moce na swobodę dla zabawy. Dla gestu, olśniewającego w swej okrutnej, bezsensownej rozrzutności.
Każdego demona można wyśledzić, przywołać, spętać zaklęciem i zmusić do posłuszeństwa. Po trzykroć, nigdy zaś więcej, gdyż przy czwartej próbie zwróci się przeciwko panu lub uleci ponad księżyc. Dlatego magowie zazdrośnie strzegli swych map, zaklęć oraz wyliczeń – i nigdy nie uwalniali demonów dla błahostki. Wszyscy, poza Alhardem di Brionia, który tamtego letniego popołudnia pokazał, że ograniczenia są mu zupełnie obojętne.
Uwolnił je jeszcze raz. Wyprysły spomiędzy jego palców strugą srebra, fioletu, umbry i indygo, granatu, purpury, ugru i palonej sjeny. Zawirowały ponad zatoką, powaliły latarnię strzegącą wejścia do portu i kamienny most u stóp pałacowego wzgórza. A potem Alhardo przywołał je na nowo, skrępował zaklęciem i zamknął w sakwie z koźlej skóry.
Pod krawędzią kaptura oblicze posła Ferruccia było szare jak popiół.
I wtedy Alhardo zrobił jeszcze coś w ów niesamowity, niedbały sposób, który nieodmiennie przejmował Sirocco grozą. Rozwiązał worek po raz trzeci, ostatecznie uwalniając demony spod swej mocy, i zamarł, z ramionami szeroko rozrzuconymi ponad balustradą tarasu.
Triumfalna pieśń wichrów uderzyła w Sirocco głosami flażoletów, ligawek, czuryng, rogów, szofarów, świstawek i bazun. Uwolnione wiatry uniosły się jak mroczna smuga dymu, coraz wyżej i wyżej, aż wreszcie stały się jedynie ciemną plamą na słońcu i niemal przestała je słyszeć. Tyle że demony nie zwykły spokojnie odchodzić i rychło sponad kopuł Brionii rozszedł się nowy dźwięk – posępne brzmienie pomortów, których na Półwyspie dobywano jedynie w najdłuższą noc w roku, by opłakiwać odejście Najwyższego. Lecz zanim Sirocco uniosła głowę, demony runęły ku magowi."
(Autor: Anna Brzezińska)
medii 2011-05-08
witam milutko nocką mówiąc od razu spokojnej nocki dobranoc mam i purpurowe co widać na poprzednich fotkach ale na biały okaz bardzo długo czekałam i się doczekałam myślę ze z biegiem czasu się rozrośnie i będzie tych białych więcej potem zacznę z nimi eksperymenty i wyhoduję jakiś inny nieznany kolorek amarylisa
henry 2011-05-08
Danusiu... chyba dziisaj nie dam rady tego wszystkieog przeczytac.... ale już sobie obmyślam wolna chwile na to..!!
megaax3 2011-05-09
Nie chce mi sie czytać. ale kiedyś poczytam,. ;)
A foto super. ; d
spider6 2011-05-12
Pozdrawiam cieplutko, z uśmiechem na (^_^)....
I życzę miłego dnia,oraz dobrego humorku.;)
basa55 2011-05-14
Najpiękniejszą rzeczą,
jaką można komuś ofiarować
to pomyśleć o nim...
Bo wystarczy myśl,
by być blisko nawet wtedy,
gdy tak wiele dzieli...
Radosnych słonecznych dni - buziaczki:)
medii 2011-05-18
witam milutko pozdrawiam cieplutko życząc pogodnego dnia takiego jak jest u mnie