Dotknąłeś mnie mój drogi bliźni
W to miejsce co się ledwie goi,
W te niepokoje, w te złe myśli
Co burzą są na niebie moim.
Dotknąłeś tego bólu we mnie,
Tak bez pardonu, bez pytania,
W oczach się robi coraz ciemniej,
Sercu wciąż mało rozpłakania.
Dotknąłeś. Zaraz zapomniałeś,
Odszedłeś. Pusty śmiech za tobą,
A ja pamiętam-dotykałeś,
Tych miejsc, co zgoić się nie mogą
dodane na fotoforum:
aannaj 2008-11-24
Dotknołeś .. i po co to było ? Piękny choc smutny wiersz , ale taki prawdziwy . Miłego wieczoru Ewuniu ::)) Ty pewnie na tych pagórkach przesiadujesz ::))
jairena 2008-11-24
Jeżeli obraz z peelem mam utożsamiać- to w pięknej krainie mieszkam:)
Ech, zranili, ranią i będa ranić...nasi blizni... i nie czekają, aż się zablizni. Smutno się czyta. Ale na szczęście są inni blizni. Kłaniam się Ewo:)
flower08 2008-11-25
życzę przeżywania najpiękniejszych tajemnic ,jakich doznaje każdego dnia człowiek i tych lepszych bliźnich z wrażliwszym miejscem po lewej stronie, pozdrawiam:)
wildbird 2008-11-25
życie człowieka składa się z ran zadanych...
malin 2008-11-25
To prawda, często osoba raniąca drugą, nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.Rany otrzymane od najbliższych naszemu sercu są najboleśniejsze.
Pozdrawiam Cię Ewciu gorąco :)