Odpłynąć w ciszę...
Kolejny dzień przebudził się.
Pozostał gorzki smak… słów.
Powiedziane, zatruły powietrze.
I oddychać nie ma już czym.
Może czas odbić się od brzegu.
Bezszelestnie wpłynąć we mgłę.
I w tej bezmiaru przestrzeni
Zapaść się… jak w cichym śnie.
Nie mówić więcej tych słów
Których i tak nikt nie rozumie.
Zatrzasnąć za nimi… drzwi.
Zamknąć się w cichej zadumie.
I nic nie czuć i nic nie słyszeć.
Płynąć tylko w odległą... dal.
Zamknąć oczy, nic nie widzieć
Unosić się lekko pośród… fal.
Basia (Sarna)
dodane na fotoforum: