Na zakończenie prezentacji posiadanych lamp błyskowych firmy Agfa zostawiłem cymelium, rarytas – ozdobę każdej kolekcji czyli lampę Agfy do spalania magnezji. Wiem, wiem już kiedyś , w pierwszym poście pisałem o niej ale w styczniu udało się kupić drugą wersję tej lampy stąd postanowiłem w tym miejscu bliżej przedstawić oba posiadane egzemplarze.
Jak pamiętamy już od początków fotografii szukano sposobu na oświetlenie niezależne od słońca i dość szybko użyto proszek magnezjowy który pod wpływem iskry spala się jasnym płomieniem.
W tym też celu powstało wiele urządzeń do spalania magnezji – ciekawy artykuł Pawła Paciorkiewicza jest w Foto 4/89 str 32-34 - ale do naszych czasów zachowały się tylko lampy Agfy której wzór opatentowano w 1910 roku (D.R.P. 230110). Lampa sprzedawana była w dwóch wersjach – z rączką do trzymania w ręku lub z małą podstawką. W obu wypadkach sam palnik jest jednakowy jednak lampa z podstawką jest bardziej ”mobilna” bowiem można ja trzymać w ręce lub sterować na odległość za pomocą wężyka spustowego. Sam palnik to dość proste urządzenie sprężynowe z kółkiem ciernym na końcu osi (patrz foto) które po wprowadzeniu w ruch pociera kamień-taki od zapalniczki-powodując powstanie iskry i zapalenie proszku wysypanego na „półeczce” palnika.
Mimo że lampy te są już stare to zachowało się ich dość sporo i nawet teraz na eBayu są dwie oferty co świadczy że produkowane były w dużych ilościach przez różnych producentów ale na rynku wtórnym są w zasadzie niekompletne bo brakuje im tych czarnych podstawek no i tego specjalnego wężyka spustowego który obecnie jest nie do zdobycia choć… ostatnio na eBayu była oferta tej lampy z wężykiem. Na zdjęciu pokazuję różne rodzaje napisu Agfa wytłaczanego na palniku.
Proszek błyskowy przechodził wiele modyfikacji-ulepszeń i robiony był w postaci wygodnych w użyciu ładunków przez wielu producentów choćby aptekarzy jak ten pokazany na zdjęciu i zawsze była dodawana instrukcja użycia z opisem i niekiedy z rysunkami. Niektóre ładunki miały dodawany lont papierowy i można było „błyskać” bez użycia lampy jak to pokazano w instrukcji proszku firmy Alfa.
Dla ciekawości dołączam skany z Fotoporadnika Agfy z 1913 roku z arcyciekawymi opisami dwóch typów lamp produkowanych przez Agfę oraz dwie reklamy lampy.
Ostatnio zdobyłem skany katalogu Ministerstwa Przemysłu Ciężkiego i tam ku ogromnemu zaskoczeniu jest pokazana podobna lampa polskiej produkcji p. Henryka Graczyka z Bydgoszczy !
Niestety kartki są luźne, bez oprawy i nie wiadomo z którego roku jest ten katalog a zatem w jakich latach produkowana była ta lampa ale z pewnością możemy założyć że to były lata 50te ubiegłego wieku.
Jak zwykle zachęcam do lektury stron
http://www.polskie-aparaty-fotograficzne.pl oraz
http://www.fotomuzeum.pl/index.php/pl/