Wszystko widzę

Nasłuchaliśmy się o lekarzach. Od J., pięknej starszej pani, która zaniemogła na oczy. Poszła więc do lekarza – jednego i drugiego, żaden nie pomógł, więc pojechała tam, gdzie zrobili jej zabieg, który miał pomóc. Pomógł na chwilę, a potem było jeszcze gorzej. Bardzo gorzej. Pani J., wychodząc z zabiegu dowiedziała się, między innymi, że nie może uprawiać seksu. To była najważniejsza uwaga, którą J. przyjęła kabaretowo, bo jest po osiemdziesiątce i seksu nie uprawia, może przesadzimy, ale coś od trzydziestu lat. Myślimy, że nawet w myślach. I nawet o nim nie czyta, bo nie widzi liter. Obecnie to już ciemność jedynie widzi. Albo dziwne obrazy, bo na przykład kiść bzu. W lipcu widziała. Więc po zabiegu było coraz gorzej i znowu chodziła z wizytami. Aż trafiła na salony GajdaMed-u. Lekarz był rozmowny (poprzedni byli milczkami), o czym się przekonała już w drzwiach gabinetu. Miły. Fajny chłop. Najpierw pożartował, potem spytał, co z raną, którą zoczył na nodze, przepisał lek, chociaż był oczny doktór a nie nożny, znaczny chirurgiczny. Wysłuchawszy pacjentkę, spytał, czy przypadkiem nie bierze takiego i takiego leku. Nie był to lek na oczy. Jakoś się szczęśliwie, znaczy nieszczęśliwie, złożyło, że brała. Ów to lek spowodował, że zabieg nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, a przeciwnie, spowodował, lek, morze wylewów, w oczach oczywiście. Lekarz, zajęty przestrogami seksualnymi „zapomniał” spytać J., jakie leki bierze, a że bierze, domyśliłby się nawet karawaniarz. Bo w dzióbek łabądka, kto nie bierze leków mając, powiemy przenośnie, tyle lat co pułtuska wieża ratuszowa. I co teraz? Noga J. zagojona, oczy się wysuszają, co będzie, niewiadomo. J. na razie nie czyta, chociaż umie, w stare zdjęcia wpatruje się jak sroka w gnat i mówi, że gdyby miała lepsze szkło powiększające, to by nam powiedziała, kto jest na tych pięknych fotografiach. A mówić umie też pięknie, ale że jest bardzo dobrze wychowana, nie powiedziała, co o niektorych lekarzach myśli. Więc dodajmy: kochani medycynożercy, nie leczcie nas KAWAŁKAMI!