Informatikus Ekonomikus
Bachusik siedzi na parapecie salonu Plusa niedaleko Ratusza. Pracuje przy komputerze. Co robi? „Tajemnica!” - odpowiada Informatikus. „Powiem tylko, że piszę programy, a potem je sprzedaję. Widzisz kieliszek? Wygląda jak dzwonek? Jak będziesz zbyt wścibski, to ci przydzwonię”. Próbowałem go nawet przekonać, żeby dał mi kilka rad, ale Bachusik pilnuje swoich tajemnic.
„Jeśli Informatikusowi Ekonomikusowi nie uda się czegoś sprzedać, będzie to koniec Zielonej Góry i świata” - zapisano w kronice miasta. Czy legenda jest prawdziwa? „Nie wiem i wolę nie sprawdzać” - mówi Bachusik. „Powiem tylko, że Skrybikus lubi dramatyzować”.
Równolegle z odsłonięciem Bachusika odbył się wernisaż (to takie trochę bardziej wyszukane słowo na otwarcie) wystawy „Bachusiki przed i po” Artura Wochniaka. Można było na niej obejrzeć wczesne szkice i projekty Bachusików oraz gliniane formy.
https://www.bachusiki.cba.pl/bachusik/Informatikus_Ekonomikus
dodane na fotoforum: