dzisiaj znowu w Z. :) terenowo czyli standardowo :D jechałam na konie i w połowie drogi się zorientowałam że tak jakby w kole nie mam powietrza :] Miszcz!
zawsze mam ze sobą pompkę ale ta moja jakoś do tego nie pasowała :/ całe szczęście na miejscu mam rodzinkę :P ale tam też był problem z dopasowaniem do tego wentylka, wszystkie pompki pompeczki wokół mojego rowera, znaczy nie mojego, pożyczonego xd i pół wioski zaalarmowane hahah :D