tak więc koło zaliczyłam na 4, z prezentacją nie poszło tak jakbym tego chciała no, ale cóż zdarza się, nie jestem z siebie zadowolona :/ wtorek po zajęciach, konny, byłam w Kalsku, pojeździłam na Desiu :-) środa mocno intensywna:P 3h wf, 1,5h treningu siatkówki i godzina siłowni, nie jestem chyba jeszcze do tego przyzwyczajona sądząc po moich zakwasach ;d chyba dodatkowo sobie mięśnie naciągnęłam :/