Pytasz jakie blizny najdłużej się goją? Te po szczęściu.

Pytasz jakie blizny najdłużej się goją? Te po szczęściu.

Tego dnia czuła się dziwnie niespokojnie. Gdy tylko wstała wszystko ją drażniło. Nie mogła sobie znaleźć miejsca, nie mogła pogodzić się z tym, że właśnie straciła przyjaciółkę, bo ta zakochała się i ważniejszy dla niej był jej chłopak. Po obiedzie położyła się, była zmęczona sama nie wiedziała dlaczego.Gdy tylko zamknęła oczy ktoś zaczął pukać do drzwi jej pokoju. Wstała i otworzyła. Naprzeciw stała jej kumpela pytając czy może wejść? Zaprosiła ja do środka i dopytywała czemu zawdzięcza jej wizytę. Odparła, że organizuje ognisko i byłoby jej miło gdyby się zjawiła, bo ma dla niej niespodziankę. Zgodziła się. Jeszcze chwile rozmawiały, ale kumpela musiała się już zbierać, bo musiała jeszcze wszystko przygotować. Ona zastanawiała się o co chodzi z tą niespodzianka, ale gdy nic jej nie przychodziło do głowy zaczęła się szykować . Zupełnie nie wiedziała co na siebie włożyć. Ubrała więc jasne rurki, dwuczęściową bluzkę i kurtkę , lekko się pomalowała, rozpuściła i wyprostowała włosy. Zeszła na dół i powiedziała mamie, że wychodzi. W drodze do kumpeli myślała o wielu sprawach, a najbardziej co to za prezent, który ma dostać. Gdy dotarła na miejsce wszyscy już byli no prawie wszyscy, bo nie było jej kumpeli. Usiadła na ławce, jeden z chłopaków usiadł obok i podał jej piwo. Gadali tak chwilę. Ona roześmiana gestykulowała rękoma zupełnie nie zdawała sobie sprawy, że ktoś od dłuższej chwili się jej przygląda. Gdy kolega zorientował się, ze to już czas, odparł, że musi przyłożyć do ognia. Szybko się ulotnił, a ona po chwili poczuła, że ktoś ja klepie w plecy, odwróciła się i zobaczyła kumpelę. W ogóle nie wiedziała o co chodzi. Ona wszystko jej wyjaśniła i odeszła od niej na moment. Gdy wróciła nie była sama. Za nią stał chłopak, którego nazwała tą niespodzianka. Przywitali się i poszli porozmawiać na osobności. Poczuła jak wszyscy na nich patrzą, dlatego poszli w zupełnie inne miejsce. Tam mogli być sobą, mogli pokazać swoje prawdziwe twarze. Rozmawiali, śmiali się, przyglądali się sobie. Gdy zrobiło się chłodniej dał jej swoją kurtkę i postanowili, że wrócą na ognisko. Szli dłuższą chwilę, bo nawet nie zdawali sobie sprawy z tego, że odeszli tak daleko, stwierdziła nagle, że to nie może być prawda i że chcę się obudzić. Uświadomił ja długim namiętnym całusem. Po tym przytuliła się mocno do niego i w objęciach wrócili na ognisko. Gdy stali tak razem pod ścianom rozmawiając, podeszła do nich kumpela ze swoim chłopakiem i zapytała jej czy podoba się niespodzianka? Ona rzekła, że bardzo i nigdy jeszcze nie była tak szczęśliwa. Gdy skończyła on też dołożył swoje parę groszy mówiąc: Ty mi tez się bardzo podobasz i tak szybko nie dam Ci odejść. Dotarło do niej, że znalazła miłość, a pomogła jej w tym najlepsza kumpela, która jak stwierdziła nie mogła patrzeć jak wciąż jest sama nie mogąc sobie nikogo znaleźć. A oni no cóż są razem po dziś dzień. Czasem się kłócą, ale w ten sposób okazują sobie jak bardzo im na sobie zależy i jak bardzo się kochają.

Patryk . ; **