150 pierogów, 120 uszek, 3 keksówki świątecznego pasztetu, kilkanaście pasztecików francuskich, dwudaniowy obiad...i tak zeszło 7 godzin w kuchni....
dodane na fotoforum:
irusia 2011-12-18
Podziwiam, u mnie na wigilii króluje zupa grzybowa z łazankami, kapusta z grochem, karp smazony i karp w galarecie po zydowsku, śląska moczka, wiec nie mam tyle roboty a na świata - pasztet ktory robi moj mąż , pieczona gęś lub kaczka z jabłkami i bazant lub perliczka, sałatki itp
maxmen 2011-12-19
Ło matko kochana... ale tu dobroci...:)))
bronia 2011-12-19
To już masz lepienie z głowy.:) Ja od jutra zaczynam.:):)
lilka13 2011-12-19
podziwiam !
i mam wytrzeszcz oczu, pysznie wszystko wyglada :)
bede robila w tym roku Twoje sledzie po kaszubsku:)))
kot54 2011-12-19
jak to wszystko smacznie wygląda....ale te godziny w kuchni
to nasza krwawica jak ja to mówię...Pozdrawiam :))
jonna 2011-12-19
Imponująca ilość, ja wciąż powtarzam, muszę , muszę, ale jutro naprawdę muszę, się zabrać za lepienie, gniecenie itd......
Pozdrawiam, życzę dalszego zapału.....
syla72 2011-12-19
no właśnie się zastanawiam kiedy mam się zabrać za te pierogi jak długo mogą one leżeć ???
brego 2011-12-19
...jest tego "troooochę" :)))
isia222 2011-12-20
ech, jak ja bym chciała być w takiej kuchni, niestety nie ma za bardzo dla kogo gotować, my w tym roku znów z mężem sami poza domem...
intma43 2011-12-21
Szczęśliwie nie jestem tą, która musi. Lubię przygotowywać swojskie jedzenie i nie przeraża mnie czas spędzony na pichceniu.
verka25 2011-12-21
Dziękuję za szybką odpowiedź...
dziś robię pasztet z królika na bardzo podobnych skladnikach więc moze go wykorzystam do francuskich pasztecików...;)))
pozdrawiam