Zastanawia mnie jedno, czemu człek na święta nie umie przygotować ilości jedzenia tak w sam raz ;)
Ale tu się włącza mentalność Polaków- jak święta, to na bogato! Toteż po świętach trzeba dojeść to co przygotowane. Ja chętnie zaprosiłabym do siebie kogoś kto lubi mięsa- tego u mnie jest z pół lodówki :)
allright 2013-04-02
ta obfitość nie musi przejawiać się w jedzeniu...ja stawiam na obfitość łask.....
elkat 2013-04-02
Smaczne śniadanko :)
Ja też tak mam...:) Co roku powtarzam, że z umiarem, ale nic z tego nie wychodzi...
gosia32 2013-04-02
U mnie też cała lodówka , nawet światła nie widac...pozdrawiam poświątecznie
isia222 2013-04-02
ja bardzo chętnie, ale z chrzanem, u mnie zapasów wystarcyz do jutra:):) nie tak źle... tez nie lubię tej wypchanej po świeach lodówki:):)
stor55 2013-04-02
wszędzie jest tak samo , bo jeszcze jak przyjdą niespodziewani goście i co wtedy . tak robi się od lat część się mrozi a część wyrzuca bo nie da się zamrozić , zima u mnie się chyba kończy dziś świeciło nawet słoneczko pozdrawiam poświątecznie
allright 2013-04-02
re:no taką naturę to my już KOBITKI mamy...oby nie zabrakło....wiem o czym piszesz:)))pozdrowionka:))))
anulek3 2013-04-02
ja dzisiaj z resztek z ldówki zrobiłam fasolkę po bretonsku hihi....wsio do jednego gara:))
iwanka1 2013-04-02
Witam i pozdrawiam cieplutko we wtorkowy wieczór:)))
marrgo 2013-04-02
powiem Ci że na takie mięsko to bym się z przyjemnością do Ciebie wybrała...
smacznego dojadania poświątecznego...
:o))
betaww 2013-04-02
No ja bym chętnie.......ale jak czytam mazurków już nie ma.....a miesiwa nie jadam......
Poczekam zatem do przyszłego roku.....moze coś z ciast zostanie....
Pozdrawiam poświątecznie....***
betaww 2013-04-02
Ree: Ty szczesciaro.......U mnie ze 30 cm śniegu i na wiosne sie nie zanosi......Tylko żurawiom ktore przyleciały nózki marzna.....
Za zaproszenie dziekuje....****