obiadek

obiadek

Dużo osób pisze ze nie lubi szpinaku myśle że jak jest żle zrobiony to jest obrzydliwy podam przepis ktory nawet Ci co sie zarzekali ze nie zjedza teraz sami jedza go czesto

1 worek szpinaku mrozonego Horteksu ( jest zamrozony w takich kulkach i grubiej zmielony )
Szpinak włożyć do garnka i na małym ogniu rozmrozić nastepnie przyprawic sola i lub wegetą ,dodac 2 ząbki czosnku(czosnek to podstawa) dodać starty na tarce ( z 2 pasterki) żółty ser, na patelni roztopic 1 łyzke masła i dodac i łyżeczke mąki rozprowadzić nie rumieniac tą zasmażke rozprowadzić 1/5 szklanki słodkiej śmietanki wlać zasmażke do szpinaku a na samym koncu dodac 1 żółtko wszystko dokladnie wymieszac (Szpinak powinien być dość słony )
i zachwycać sie smakiem

dodane na fotoforum:

cytron

cytron 2009-04-19

Oj,zaproszenie na obiad? Wygląda mi na szpinak,nie cierpię.

theresa

theresa 2009-04-19

widac co jest podane i jakie smaczne...ale ja u siebie wstawie dopiero pozniej ...lubie taki zestaw obiadowy.

dream16

dream16 2009-04-19

mmm, smakowite :)) ja szpinak uwielbiam i nie rozumiem osób, które go nie lubią. Pozdrawiam :)

patii

patii 2009-04-19

co za pychtka;)

bunia

bunia 2009-04-19

Masz rację - nie mam pojęcia czemu tyle osób wzdryga się na widok szpinaku. Ja jadałam szpinak od dziecka , moje dzieci i wnuki też . Fakt nigdy nie był jałową papką tylko doprawiony na ostro .Robię podobnie jak Ty tyle że bez sera ( chyba że w zapiekance. Zapiekam we francuskim cieście, używam go jako farsz do pierożków .Wkładam w sznycle z kurczaka , przerabiam na zupę. Jest pyszny - trzeba go tylko doprawić . A jak komuś przeszkadza widok to proponuję wsadzić usmażony szpinak do wydrążonej papryki i tak zapiec .Pozdrawiam .Miłego wieczoru.

oli74

oli74 2009-04-19

Teraz jest pora taka,
że na dobranoc ślę Ci buziaka.
Żeby Ci się dobrze spało,
jeden buziak to za mało,
prześlę jeszcze dwa,
Śpij spokojnie; PA,PA,PA! =))))

bunia

bunia 2009-04-19

Taką sałatę parzoną robiło się w domu moich Dziadków pod Poznaniem . Było to tak. Słoninkę pokroić w drobną kosteczkę i wytopić na patelni na złoto ( skwareczki mają być chrupkie i malutkie. Sałatę opłukać i porwać na spore kawałki ( najlepsza jest taka świeża nie ze szklarni - żeby nie była miękka ).Posolić , popieprzyć , polać wrzącymi skwarkami ( na 1 dużą główkę powinno być ok 1/2 szklanki tłuszczu ze skwarkami ) , zamieszać .Posypać pokrojonym koperkiem . Robić bezpośrednio przed podaniem bo inaczej tłuszcz zakrzepnie i będzie niesmaczne. Babcia podawała taką sałatę latem do młodych ziemniaczków i jajka sadzonego.

bunia

bunia 2009-04-20

Dzień dobry !
To w takim razie takiej nie znałam - albo może Babcia też dawała wodę do tego a ja nie zauważyłam - też bardzo dawno temu to było. Moze znajdziemy kogoś kto zna taką sałatę .Zaraz wpiszę pytanie na forum GarKulinar ( Nie wiem czy znasz - to forum stworzyła luna19 dla Garnkowiczów .Przy okazji zapraszam gorąco na forum do wstawiania przepisów , albo do czytania czy dyskutowania ) .Tu masz link

http://garkulinar.jun.pl/index.php

dodaj komentarz

kolejne >