Krym 2009 (cd)

Krym 2009 (cd)

Temu "bandycie" zrobiłem specjalne ujęcie, ponieważ coś zaiskrzyło między nami od pierwszego spojrzenia :-).

Wracając wczesnym rankiem znad morza, zobaczyłem go przy zejściu z uliczki do jednej z nadmorskich knajpek. Siedział i mył się - chyba z przyzwyczajenia, ponieważ umorusany i zaniedbany był tak, że żadne, tradycyjne, kocie mycie nie mogło mu pomóc. Z przednich kłów pozostał mu tylko jeden, a całą swoją postacią dowodził, że film oparty na jego życiorysie byłby hitem na każdej długości geograficznej.

Usiadłem sobie po drugiej stronie uliczki opierając się o puste jeszcze o tej porze stragany i patrzyliśmy się na siebie. Ja go fotografowałem, a On mi się przyglądał. Zmiękł pierwszy i ruszył w moją stronę. Nadjeżdżał samochód, a więc się wycofał, ale po chwili ruszył znowu. Powoli podszedł do mnie, otarł się tak, że mnie niemal przesunął, wszedł na podest straganu, o który byłem oparty i tam zaczął koncert. Tarł się o słupki i mruczał tak, że czuć było drgania całej konstrukcji. Nigdy bym nie pomyślał, że jest taki uczuciowy. Choć przecież w życiu musiał widzieć już niejedno i byle Polak nie powinien go wzruszać. Od razu zostaliśmy przyjaciółmi...

dodane na fotoforum:

groszki

groszki 2009-09-12

Coś niezadowolony kocurek, chyba nie lubi pozować..:)

groszki

groszki 2009-09-12

hahaha...rzeczywiście bandyckie spojrzenie..:)

pomoria

pomoria 2010-11-04

może chciał, żebys go zabrał se sobą do Polski...a Ty co?...niepaniał pa russki...

jaculus

jaculus 2010-11-04

Jestem niemal pewny, że mruczał po ukraińsku, wyglądał na głęboko skłóconego z frakcją prorosyjską...

dodaj komentarz

kolejne >