I Love Durham…

I Love Durham…

Jesteśmy częścią każdego źdźbła trawy, jak również każdej skały w każdym strumieniu i każdej rzece. Jesteśmy częścią każdej kropli deszczu i nawet chłodnego powiewu, muskającego nasze twarze, gdy wychodzimy z domu o poranku.

Jeśli połączenie ze wszystkim w naszym świecie jest tak głębokie, wówczas zrozumiałe jest, że powinniśmy widzieć dowody na to połączenie w naszym życiu każdego dnia. Być może rzeczywiście widzimy takie właśnie dowody - a może nawet widzimy je codziennie, jedynie w sposób, który nie zawsze rozpoznajemy albo którego nie zauważamy.

Wszyscy wiemy, że im dłużej przebywamy w obecności osób, miejsc i rzeczy, które nas otaczają, tym bezpieczniej się wśród nich czujemy Dla większości z nas, na przykład, wejście do salonu we własnym domu jest z pewnością przyjemniejsze, niż wejście do pokoju hotelowego w innym mieście. Nawet jeśli hotel jest nowy i posiada najnowsze tkaniny, dywany i tapicerki, po prostu nie czujemy się tam „jak w domu". Gdy doświadczamy czegoś w ten sposób, nasz komfort bierze się z zestrojenia z subtelną energią, która harmonizuje nas z naszym światem …


foto – Market Place Durham 17/11/2011

https://www.youtube.com/watch?v=DuYv75yEFt4

www.englandsnortheast.co.uk/DurhamCityMarketPlace.html

tadrab

tadrab 2011-11-20

...miłego wieczoru...

rybkag

rybkag 2011-11-20

"Poznaje się tylko to, co się oswaja" mawiał Mały Książę... Myślę, że Ty oswoiłeś przestrzeń wokół siebie i dlatego jesteś w Durham "u siebie"...

dosia

dosia 2011-11-20

Swietnie....Pozdrawiam:)

airiam

airiam 2011-11-20

widzę ,ze koń wrócił juz na swoje miejsce ..:))ale w jakiejś szklanej kuli go zamknęli..;))a może go chronią by nie uciekł?....ciekawy tekst...:))ale czy napewno jesteś tam u siebie? myślę ,ze okłamujesz samego siebie...pozdrawiam i miłego wieczoru życzę...:))

dodaj komentarz

kolejne >