J adą w drogę daleką, choć dzisiaj niedziela,
E wa, Karol, Franciszek, Barbara i Ela.
B abcia z dziadkiem się także szykują do drogi,
A by w gromadnym marszu móc poćwiczyć nogi.
Ć my, choć zwykle śpią za dnia, też lecą gromadą,
P onieważ chcą zobaczyć wielkie ludzi stado.
I dą razem milionem zgodnych serc i myśli,
S en o przyszłości spełnić, który im się wyśnił .
(R.Grosset)