Tak ten słodki kopniaczek wymierzony był we mnie :P A było takich około 10 dopóty dopóki się Łaciaty Zwierz nie opanował ;D
Potem chodziła super :) (na lonży uwiązanej do płota:P)
Ileś dniów minęło od zrobienia tej foty, ale dobre jest :D

Miało byc pracowicie było opierdzielanie :D
ALE za to pojeździłam dzisiaj pierwszy raz na moim skuterku i mało nie zaliczyłam drzewa :P Ale to norma ;) Jak pierwszy raz jeździłam kładem to też udało mi się zatrzymac 10cm przed orzechem i to tym samym co dzisiaj :P

Myślałam,że wylonżujemy dzisiaj Psikusa, poskacze a ja porobię zdjęcia. Nawet ogłowie mu założyłam :D Oczywiście całe porozpinałam, uczepiłam najkrócej jak się dało i zanim zarzuciłam mu na uszy minęło jakieś dobre 10 minut :P Potem byłam wściekła, bo tato jeździł skuterem, a później robił siostrze bociana z drutu. Także nie wiem kiedy wyjdzie, ale mam nadzieję,że wtedy już wsiądę ;)

Dzisiaj się trochę narodu u nas przewinęło i spoko :)

Amira ma już jedno kopyto prawie skończone (robimy jak leży). Jutro będziemy kontynuowac.

Tymczasem ja dostałam okresu, jestem w jednej czwartej żywa i cała się telepię z bólu ;]

Do szkoły MOŻE w środę, to się okaże :P

dodane na fotoforum:

• crazy horse