Takie tam na potworzycy :)
Ostatnio taki zapierdziel... i same nieszczęścia. Ostatnio mój tata prawie zmarł, a wieczorem Riviera zaczęła kolkować. A wczoraj też był mega pechowy dzień. Dwa ciągniki zepsute i Daniel prawie załamał palca... Wymiękam. Do tego ja jestem mega przewiana i prawie nie mogę mówić, katar mi się leje i mam dosyć... Aaa...
I nie mam kompletnie czasu na nic.