[27437186]

„-Wiesz, Misiu – szepnął Prosiaczek, drżąc z przejęcia. –Czasem coś tak mnie nadmuchuje jak balon. Czuję wtedy, że pęknę! I chciałbym na kogoś nakrzyczeć albo nawet go zbić!
- I co wtedy?
- Wtedy podskakuję parę razy i idę sobie popiszczeć w poduszkę…”

zwiecha

zwiecha 2014-01-23

Prosiaczku-unikaj proszę fasolki po bretońsku.
Powaga!
Ale cebulkę -dymkę-możesz,nawet przed snem....;-)))

asiao

asiao 2014-01-23

To lozeczko moze być za male dla balonika... a zwląszcza dla dwojga! :)))

nietoo

nietoo 2014-01-24

Idźcie spać łobuziaki:))

dodaj komentarz

kolejne >