bourget 2011-05-30
Baronowa, nie czaruj, wszyscy wiedza, ze masz ochote sprac trikolorke po buzi...
re - krewetki sa mniejszym rarytasem od upieczonego kurczaczka podawanego z reki...:))
erminia 2011-05-30
juz nie ma linkow? czyzby konkurs zakonczony? bylam codziennie i oddawalam glosik a tu...szok !!! nie ma co oddawac :((( chyba oddam nerke ;))))))
kromis 2011-05-30
hihihihi, konkurs normalnie trwa do 6 czerwca (chyba, ze zmienili date po raz 4-ty ), ale mysle, ze czas juz nie zanudzac odwiedzajacych tym konkursikiem, ktory jest jedna wielka lipa ( tak mi sie wydaje przynajmniej ).
Pozdrawiam w ten upalny dzien ;)
atessa 2011-05-30
Ja, wpadnę, jak macie krewety lub "pańciowe" sushi ;)
(klikałam bez opamiętania)
balisto 2011-05-30
ja tez tak mysle, ale ciagle wracam na strone i probuje glosowac, a moze zalapie sie moj glos...., to sie stalo marzeniem ze moj glos bedzie zaliczony, jestem glupio uparta, no ale to dla dobra sprawy
rozeta 2011-05-30
ja też klikam :) może coś z tego wyjdzie :)
świetny opis pod zdjęciami.... uwielbiam czytać :))))
werina 2011-05-31
re: Ogon napuszony, bo jak wolność to i szał jest :) Bieganie od jednego drzewa do drugiego, i polowanie na niewidzialne COŚ... :)
hanaka 2011-05-31
i tak sobie rozmawiały dziewczyny przez płot...ciekawa jestem co by się działo gdyby tricolorka naprawdę skorzystała z zaproszenia:)
kromis 2011-05-31
hanaka, ja nawet nie chce wiedziec co by sie dzialo. Ja sie zawsze zastanawiam kiedy nastapi ten moment, ze trikolorce ( Chipie, tak ma na imie ) powinie sie lapka i wpadnie do naszego ogrodka ( podobno juz kiedys spadla....ale kolo naszego ogrodka, ktos ja znalazl i zawiozl do schroniska. Byla mniejsza i na pewno niezle sie potlukla, gdyz z tego ich "tarasu" jest bardzo wysoko...mysle, jakies 2 pietra...).
Cessna jej nienawidzi! W naszej sypialni zawsze mamy zasuniete rolety, a teraz story.....inaczej odchodzi tancowanie po szybie. Cessna z naszej strony, a Chipie po drugiej stronie. W dodatku Cessna wrzeszczy, drapie pazurami, pluje i syczy.
kromis 2011-05-31
jak czasem zapomnimy zaslonic okno, a sasiadka przyjdzie, to na dzwiek rozwrzeszczanej Cessny, az podskakujemy. Slychac ja w calym domu.
Nie wiem dlaczego ona tak jej nie lubi. Inne koty tylko na poczatku sie jezyly, a potem tylko ogladaly sie przez szybke. Cessna nie ona jej nietoleruje. Zlosnica jedna :)