puszek 2015-01-27
Baronowa dzielnie
na straży wciąż stoi,
czuwa, czy Kromisi
łapka już się goi.
Nie dziw się, że kotka
porządnie wkurzona,
jeśli obowiązek
ma wyłącznie ona.
Malina zalotnie
swe futerko stroszy,
Czarny się zaleca,
Colonel panoszy.
Kocie trwają sprzeczki
i kocie zabawy,
żaden sierściuch serio
nie traktuje sprawy.
Nie uśpi mruczeniem,
nie poda bulionu,
i tylko by psocił,
biegając po domu.
Jedna Baronowa
dba ile ma siły,
żeby czas choroby
był możliwie miły.
Nikt jej nie docenia.......
a więc, szkoda słowa,
słusznie jest wkurzona
Pani Baronowa.
wiesia9 2015-01-29
Bossska! To związanie usteczek w ciup, ten mars, ściągnięcie brwi i uszu! Dlatego ona jest Baronową, nikt inny! :-)