orioli 2016-02-29
O 6 rano wystrzeliłam z łóżka pełna entuzjazmu i nadziei, ale pogoda za oknem zgasiła moje emocje i spowolniła ruchy. Nie zapadłam, jak Czarny w pościel, tylko dlatego, że jeszcze w chwili przytomności zrobiłam sobie kawę. Za to wieczorem wyglądałam dokładnie tak samo :-)
wiesia9 2016-02-29
O, ale plaskaty! Przyciśnięty mocno do łóżka, żeby nikt go nie chciał zmusić do ruchu :-) A Pańcia musiała... ;-)
molly 2016-02-29
Tylko szkoda, że one mogą tak wyglądać jeszcze przez cały dzień, a my musimy zebrać się w sobie ;)