[11383183]

Nie pomna poprzednich
wizyt na cmentarzu
że nigdy więcej
i że już ni razu

poszłam tam z synem
już teraz nie sama
gdzie w murze brama
otworem prosiła
pogoda jak zwykle
dla mnie tu miła

słoneczko i strachu ni śladu

Pochodziliśmy sobie
zdjęcia pstryk, pstryk
cmentarz tam i na powrót
obejrzeliśmy w mig.

Tylko dziadek stareńki
co tam pewnie pilnuje
o coś pytał, czy chciał.

I co z tego że pytał
gdy języka ludzkiego
w miarę zrozumianego
dziadek wcale nie znał.

Już wychodząc rzuciłam
temu dziadku przez ramię
tylko "hasta la vista"
on "luego" mi dał.

Co to znaczy syn pyta
coś mu mamo mówiła?
- By mnie w nos pocałował
- A on co odpowiedział?
- No wiesz
zwyczajnie
abym ja jego też.