...

...

Słońce przepływało między długimi, pionowymi palami obrosłymi czymś zielonkawym. Świergot ptasząt dolatywał z każdego niemal pala mieszając się z szumem wytwarzanym przez obiekty o nazwie "Jadę 120km/h, a mogę jeszcze szybciej". Kiedyś być może wprowadzało to nijaki zamęt wśród mieszkańców palisady, lecz dziś to już nikogo nie niepokoi. Oba światy żyją własnym życiem blisko siebie. Ta bliskość sprawia jednak, że drogi życia mieszkańców palisady i obiektów o wspomnianej wyżej nazwie często się przecinają... Zazwyczaj spotkania takie kończą się tragicznie dla jakiegoś palisedczyka, lecz gdy w spotkaniu udzieli się słusznych gabarytów osadnik, wówczas bywa niebezpiecznie dla obu stron. Wspomnieć należy także o dobrych kobietach pilnujących wejścia do polisady, które pełnia swą wartę w każdą pogodę i są w tym niezmordowane... I tak płynie zycie... Czasem tylko wynurzy się zza zakrętu wielkie oko... Ono widzi wszystko...


"I niech nad waszym niebem nigdy nie zachodzi słońce..."

gadom2

gadom2 2008-05-24

Fantastyczna fotka! Gratuluję!

poprostu

poprostu 2008-05-24

yhym....lato tuż tuż przydalo by sie pojechac w taterki....co by polazic troche na krawedzi gorek :) ....moze bedzie okazja to zabiore Cie jak bedziesz grzeczna ;)))....buziaki sobotniaki ;)

poprostu

poprostu 2008-05-24

a na przyjscie przygotowalem sie.... juz mnie nie razi....siedze u Ciebie w ciemnych okularach...hehehe ;))

krakadil

krakadil 2008-05-25

No niech te słonce raz na jakiś czas jednak zajdzie ........wyspać sie trzeba :))))))))))) Buziaki :))))

jagodaj23

jagodaj23 2008-05-25

:)))))))))...Pozdrawiam Kasiu......

dodaj komentarz

kolejne >