Wycieczka do Berlina na duuży +! :) Duużo chodzenia, ale opłacało się.
Jak mieliśmy wolny czas to z moim \'perfekcyjnym\' niemieckim nawiązałam znajomość z Azjatami i pijanymi Polakami haha :D
Z mniej miłych wieści to konie w bryczkach były strasznie wychudzone, z odstającymi żebrami, zapadniętymi grzbietami itp.. aż serce bolało jak się na nie patrzało. Jeden koń miał też tylne ochraniacze założone na przody, ciekawie.
A w autobusie spadł mi telefon na podłogę i pięknie mi pękło pół szybki :) Tyle razy co mi spał na beton, kafelki i nic mu nie było, a teraz taki suprajs.