Jakiś nieudany skok z kiedyś. Trochę zestresowałam się tą przeszkodą przez co nie wyszła nam.
Wczoraj pojeździliśmy na placu. Koń ogóle dobrze. Pochodziliśmy drągi na kłus, a potem skakaliśmy stacjonatę z kłusa (jak ja tego nie lubię....). Skoki góra do 90 cm.
Dzisiaj pojechałam z Julką w teren. Znowu zajechałyśmy do dziadków. Miałyśmy taki fajny (i długi) odcinek drogi to się BARDZO dziko ścigałyśmy w galopie :D :D W końcu mogłam zobaczyć możliwości tego konia! Julka ze swoim koniem nie miała ze mną szans :)