Tego pana tu jeszcze nie było (jak większości koni) :) Durny koń, który od niedawna jest wałachem (chyba zaszkodziło mu to jeszcze bardziej haha). Parę dni temu rozwalił ogrodzenie na padoku i uciekł sobie do lasu.. dobrze, że był on jeszcze ogrodzony.
Ostatnio ciągle jeździmy z Julką do lasu. Trener wyjechał na jakiś czas do domu to w pewnym sensie mamy luz.
W piątek bal bardzo udany :D Strasznie szybko minęły mi te 3 lata.
W ogóle jak widać znowu jestem blondynką ale to kolor tylko tymczasowy :)