Może zabrzmi to dziwnie, ale całkiem spasowała mi ta pogoda majówkowa. Z racji tego, że od dłuższego czasu jesteśmy trochę uziemieni i przeszedłby nam koło nosa kolejny wyjazd w piękną pogodę - chyba bym się wściekła. A w taka paskudną pogodę... aż miło było powiedzieć w domu :))