hasedi 2015-03-13
no właśnie ...poszła ?...bo wygląda , jakby miała zamiar komuś przywalić ..ewentualnie zębami potraktować :)
kromis 2015-03-14
Tosia, jak trzeba isc to nie ma upros. Nie badz taka, bo na pewno Pancia stresuje sie na sama mysl o wecie, to nie utrudniaj jej.
mariol6 2015-03-14
Mam nadzieję, że dała się przekonać?
No, oczy ma jak dwuzłotówki i minę zawziętą! ;-)
magtan 2015-03-14
Pójść, poszła opór na nic się nie zdał :P U weta ona jest słodkim kotkiem, mizia się z panią technik, pozwala usg zrobić - tylko w domu jest waleczna.
Co do zdrowia, cóż... korzystanie z kuwety poza kuwetą nie jest wynikiem choroby fizycznej. "To" siedzi w Tośkowym łebku. Będziemy obserwować, dlaczego gadzina podlewa chałupę. Dobrze, że na twardym leje i można powycierać!
hasedi 2015-03-14
ostatnio oglądałam program o kocie , który załatwiał się również poza kuwetą ...przyczyną był żwirek ...za twardy ...urażał delikatne kocie łapki ...właściciele zmienili żwirek i problem z załatwianiem się poza kuwetą już się nie powtórzył ...
magtan 2015-03-14
To już jest stara historia z tym podlewaniem, ona tak okresowo niestety... Już próbowałam inny żwirek, i silikon (nawet łapy nie postawiły w kuwecie!) i drewniany... to nie to!
Zastanawiamy się czy terenu nie znaczy... Na razie dostaje Calmvet, ale jakoś większej spokojności nie widzę...
bourget 2015-03-15
ooo...problem z siusianiem...moim sie zdazalo, ale ZAWSZE powodem byla jakas choroba...wszystkie wyniki ma dobre?