Była raz sobie para szczęśliwa
On trochę brzydszy, ona urodziwa
Ona ponętna i zgrabna Łania
On stary kozioł, na nogach się słania
Jemu wiatr w oczy i ciężka praca
Biedny, zmęczony do domu wracał
Ona pachnąca zawsze zadbana
Siedzi na czacie od białego rana.
Łani do głowy myśl przyszła podła
,,Co mi z robola….???Zwykłego kozła….???
Muszę zabawić się należycie
Bo z kozłem nudne jest zwykłe życie,,
Kiedy ten biedny ciężko harował
Jak Marko Polo po świecie wędrował
W domu zabawa się rozkręcała
Łania przyjaciół nowych poznała.
Życie nabrało kolorów tęczy
W głowie jej szumi i w uszach brzęczy.
Ciągle rozmowy i śmiałe żarty
A co tam Kozioł! Już nic nie jest warty!
Mało jej było rozmów w eterze
Łania do domu jednego bierze
Wszak Kozioł wróci ,za miesięcy kilka
,,NIE BĘDĘ SIĘ NUDZIĆ!!ZAPROSZĘ WILKA!,,
I była zabawa i nudy nie było
Zapomniała Kozła…Miło jej się żyło…
Z Wilkiem szaleje ,młodość wróciła
Dawno się tak dobrze z nikim nie bawiła.
Do domu zmęczony właśnie Kozioł człapał
Oj będzie się działo!!! Właśnie ich przyłapał!!!
I stanął jak wryty i oczom nie wierzy….
Na sianie z żoneczką młody Wilczek leży…
Wstąpiła w niego wściekłość, nowa siła doszła
Z tej złości uszami prawie para poszła.
I jakby z żalu …i jakby z trwogi…
Na głowie urosły zakręcone rogi.
I tymi rogami pogonił Wilka
I wsadził mu w tyłek i dał ciosów kilka…
A Łania płacze….i tak się tłumaczy…
,,To nie tak było….To nic nie znaczy…,,
I tak już bywa gdy żona się nudzi
Że jakiś demon się w jej duszy budzi…
Więc Ty pamiętaj mężu!!!!...że daleka praca
Może z ciebie zrobić…KOZIOŁKA ROGACZA…:)
Ku przestrodze...weekendowym mężom...:))
ZBIEŻNOŚĆ NAZWISK I SYTUACJI PRZYPADKOWA.PROSZĘ SIĘ NIE IDENTYFIKOWAĆ Z POSTACIAMI Z BAJKI.NIE PRZYJMUJĘ SKARG I ZAŻALEŃ:)
dodane na fotoforum: