Wielki Rogacz, zwany pieszczotliwie przez współtowarzyszkę wędrówki „Rogalem” zdobyty;-)
W gęstej mgle, deszczu i błocie – czyli mokro, zimno i do domu daleko ;-D
Ale za nic w świecie nie żałuje tej wędrówki, bo jak już wspominałam, te okolice i w gęstej mgle i wędrówce bez widoków są miejscem wyjątkowym;-)
A braki widoków wynagrodziła inna atrakcja o której na kolejnych zdjęciach;-)
Cieszy mnie fakt, że jeszcze tyle szczytów Beskidu Sądeckiego przedemną do zdobycia i mam wielką nadzieję, że będę je stopniowo poznawać i wracać w te miejsca już dobrze mi znane;-)
Dobrego weekendu wszystkim życzę;-)
Do zobaczenia wieczorem;-)
dodane na fotoforum:
stif56 2013-07-19
Ja też ......veni ,vidi ,vici
kropka7 2013-07-19
Wspaniale... wyprawę należy zaliczyć do udanych ...
dotknęłaś ręką tabliczki, a nogami samego szczytu:)))
Gratuluję zdobywczyni i cieszę się, ze nas też tam zaprosiłaś :)))
to była wspaniała wyprawa:)
Udanego dnia Basiu:)
sibilla 2013-07-19
Sa w Tobie przesliczna dziewczyo cale laki wrazliwosci, ktore kwitna,kwitna ,kwitna:)
zosia1 2013-07-24
Widać po Tobie, jaka jesteś szczęśliwa :))) Szkoda tylko, że pogoda Ci nie dopisała...... Ale przecież będzie następny raz - tak myślę :)) Bo kto raz odwiedził te góry - wraca!!!!!