Kupiłem go w Lubinie w 1991 roku.
Był to jeden z tysięcy egzemplarzy, który dał pierwsze miliony majątku jego importerowi, dzisiejszemu miliarderowi - Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi.
Przez jakiś czas mieszkał w Monachium, skąd sprowadzał Trabanty i Wartburgi do Polski, ale już nieco nowocześniejsze-bo z silnikiem VW.
Biały nowy lakier ( i nie tylko) podniósł walory "Trampka" jak leciwej damie, po wyjściu z salonu piękności.
https://youtu.be/zzEPWttWVlk
Ponownie przypomnę jego ukryte walory :
Zawieszenie przednie: zwrotnice kolumnowe typu MacPherson oraz stabilizator przechyłu.
Zawieszenie tylne: trójkątne wahacze skośne łożyskowane na poduszkach gumowych oraz sprężyny śrubowe.
Hamulce przód/tył: tarczowe/bębnowe, układ hamulcowy dwuobwodowy w układzie poprzecznym.
Koła z obręczą: 4J x 13 H – R45
Ogumienie: 145 R 13
Minimalny promień zawracania: 10 m
Zużycie paliwa w cyklu miejskim: 7,6 l
W trasie: około 5 l
V-max= 126 km/h
Fotografię tego egzemplarza jeszcze będącego w "salonie kosmetycznym" zamieściłem w mojej galerii 11 czerwca.
Tu, na niedawnym dwudniowym zlocie weteranów szos, w jednym z miasteczek w Lubuskiem.
Polonez obok.
Mam od roku cierpliwego kupca, więc już najwyższy czas go oddać w ręce innego fana tej marki-jednocześnie pracownika lasów państwowych.
Jest lekki, cichutki i mieści się idealnie w duktach leśnych.
Copyright 2386 @ maska33
mpmp13 2021-11-05
" Trampek " albo " mydelniczka" , taką nazwę też słyszałam. Jeździ ich kilka po naszej okolicy .
tersa1 2021-11-05
Nasz pierwszy samochód...bardzo mile wspominam. Nasz miał zamiast schowka półkę , na której trzymałam torebkę. Super sprawa..:))
styna48 2021-11-05
Wspaniały, niezawodny sporo podobnym podróżowałam ze znajomymi w czasie wakacji pod koniec lat 90.
halka 2021-11-05
To taki "enerdowski klejnocik"... a z uwagi na legendarną wręcz kulturę traktowania przedmiotów użytkowych przez Niemców, stał się pojazdem prawie "nieśmiertelnym".
Ty również potraktowałeś go wspaniale....słowa uznania dla Ciebie...pewnie żal będzie się z nim rozstać.
maska33 2021-11-05
Będzie.
Bo miał duszę i tyle (sentymentalnych) lat ze mną.
Jednak dwa, to na dzisiejsze czasy już rozpusta.
Utrzymanie (paliwo) plus ubezpieczenia oraz dotąd (już po "odmłodzeniu") dwukrotne próby kradzieży, to nie dla mnie.
Wybieram spokój.