Jak mawiał kiedyś Homer "wino to cudotwórca.
Rozwiązuje języki i uwalnia niezwykłe historie".
Właśnie w tej złotej myśli zawarte jest całe piękno wina.
Stąd też napój ten jest tak popularny już od tysięcy lat.
W naszym kraju z uwagi na brak odpowiednich warunków klimatycznych poza niewielkimi obszarami, uprawa winorośli i masowa produkcja wina jest bardzo słabo rozwinięta.
Dlatego już od wieków nasi krajanie woleli winne trunki sprowadzać z sąsiednich krajów.
Ale czy każdego było na to stać?
Niestety nie.
Jednak jak mówi stare polskie powiedzenie - Polak, jak chce to potrafi - spełniło swój zamysł i w przypadku produkcji wina.
Zwłaszcza na osłonecznionych wzgórzach Województwa Lubuskiego.
Uprawa winorośli w Polsce jest trudniejsza niż w innych krajach winiarskich, głównie ze względu na położenie geograficzno-klimatyczne.
Województwo Lubuskie, w którym bywam teraz najczęściej słynie od trzech wieków z produkcji win, a więc i z hodowli winorośli.
Podczas prowadzenia takiej rodzimej winnicy niezwykle ważne są: dobór odpowiedniego stanowiska i odmian, forma prowadzenia krzewów i właściwa uprawa oraz sposób zabezpieczenia krzewów przed mrozem.
Sadzenie przez rodzimych hodowców odmian o wysokiej mrozoodporności znacznie ogranicza nakłady pracy i koszty związane z zabezpieczeniem pąków i łozy przed wymarzaniem w czasie silnych zimowych mrozów.
Skoro zdecydowali się na uprawę odmian o niskiej mrozoodporności, to już muszą zadbać o stworzenie właściwych warunków uprawy oraz zabezpieczenie winnicy przed mrozami.
W tym celu już na etapie formowania łozy wybrali taką formę prowadzenia krzewu, aby mieć możliwość skutecznego zabezpieczenia go przed mrozami.
Najodpowiedniejsza jest forma bezpienna krzaczasta i sznur pochyły.
Jak tu, na mojej fotografii.
W listopadzie, po opadnięciu liści, wstępnie przycięli łozę, przygięli i obsypali 10-centymetrową warstwą ziemi .
Przypomnę, że odmiany wrażliwe muszą być ponadto okryte materiałem izolacyjnym, np. słomą.
Ten sposób dodatkowego zabezpieczenia winorośli ma jednak wady – podczas okresów ocieplenia mogą rozwijać się choroby grzybowe.
Dlatego właściciel tej winnicy z tej formy zrezygnował.
Prowadzenie winnicy to ogromne wyzwanie, gdyż przez cały rok jest ogrom pracy z nią związany.
Ale wino u niego-przednie.
W swoim czasie zawitała u niego nawet sama pani premier.
I ja tam też byłem, wino i winko kosztowałem i .....piłem.
No to czekam teraz na kolejne "Święto wina" czyli "Bachanalia" w Zielonej Górze.
Copyright 2517 @ maska33.
tersa1 2021-12-10
W Polsce coraz więcej małych winnic...Byłam na Kazimierskim Winobraniu i bardzo miło wspominam degustację...:))
kedil 2021-12-10
Mam winorośl i mam mączniaka prawdziwego .
Walczę z nim od kilku lat ze zmiennym skutkiem.
maniek4 2021-12-10
Re: Mieszkam 4 kilometry od byłego obozu koncentracyjnego.
Po obozie został jedynie teren. Prócz pomnika i paru tablic z reprodukcjami nie ma czego fotografować.
maniek4 2021-12-10
Re: Nie chcemy pod nosem drugiego Oświęcimia, bo tutaj odpoczywamy - oświadczyła część mieszkańców okolicy, w której znajdował się niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny w Płaszowie, gdy w tym tygodniu przedstawiono im plany powstania muzeum w tym miejscu. krakow.wyborcza.pl
maniek4 2021-12-11
Mało kto reaguje na komentarze.
Dziękuję za przeczytanie moich wpisów i za podziękowanie!