Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Ostrzeżenie!

Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK oraz oczekiwaniem niektórych czytających.

Szef Kancelarii Premiera miał jednak mocne wsparcie Mateusza Morawieckiego i kolejne ujawniane w internecie kompromitujące maile nie kończyły się dla niego dymisją.

Ja donosi "Radio Zet", sytuacja się zmieniła.

Morawiecki jest mocno atakowany przez wicepremiera Jacka Sasina, który chce doprowadzić do jego odejścia.

Według informacji nieoficjalnych podjął więc samodzielnie, bez interwencji prezesa Kaczyńskiego, decyzję o przysłowiowym "zrzuceniu Dworczyka z sań", który jest dla niego politycznym ciężarem. Na dymisję Dworczyka naciskały zwłaszcza (czemu tylko przez 15 miesięcy?) służby specjalne.

W jednej z ujawnionych rozmów dotyczących wojskowości mogły się pojawić informacje więcej niż tylko poufne.

Być może ostatnia upubliczniona korespondencja okazała się decydująca dla premiera.

Najnowsza ujawniona korespondencja Dworczyka dotyczy zawiadomienia kierowanego do Rzecznika Dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w sprawie Romana Giertycha, które miało być konsultowane z politykami PiS.

Giertych zapowiada, że złoży do sądu pozew o naruszenie dóbr osobistych i tajemnicy adwokackiej.

No to fałszywki służb specjalnych Rosji, czy naruszenie zasad poufnego prowadzenia korespondencji przez członków ścisłego kierownictwa polskiego rządu?

Pamiętam, że minister Michał Dworczyk (Honorowy Obywatel Bystrzycy Kłodzkiej) swoją karierę (a jakże!) rozpoczął od złamania polskiego prawa.

Dworczyk , który był także bardzo bliskim współpracownikiem Antoniego Macierewicza (1 marca 2017 r. został sekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej) ma nieco wybuchową przeszłość.

Otóż w latach 90. przechowywał w trzech piwnicach skrzynki z pociskami artyleryjskimi, trotylem, a nawet głowicę do pancerfausta.

Doniósł na niego dozorca.

Został skazany na 1,5 roku więzienia, ale z kłopotów wybawił go Macierewicz.

Człowieka nie zmienisz, zaczął i kończy jako "łamacz prawa".

Zbliżają się wybory i szefowie służb specjalnych podnoszą głowy, żeby przetrwać?

Coś się jednak wśród rządzących zmienia.

Czyżby przyjaciele i sąsiedzi zaczęli się nagle odwracać zamiast uniżenie witać?

Nawet minister od nauk Przemysław Czarnek , który w ostatnich latach kilkukrotnie skompromitował się homofobicznymi wypowiedziami, w minioną środę opublikował oświadczenie, w którym przeprosił za wypowiedź o osobach LGBT, że "ci ludzie nie są równi ludziom normalnym".

Przypomnę, że ten pan wchodził w czasie ostatnich wyborów w skład komitetu popierającego prezydenta Andrzeja Dudę, który utożsamiał się z jego stanowiskiem.

Czyżby rozum wracał?

Jako wisienkę do tortu dodam na koniec, że przełom nastąpił również w sejmie zdominowanym przez prawicę z PiS na czele.

Otóż o ukaranie Jarosława Kaczyńskiego zawnioskowały niegdyś dwie posłanki Lewicy.

I co ciekawe, większość z czworga członków komisji, w której PiS nie ma większości, przychyliła się do wniosku posłanek.

Uznali, że zachowanie Jarosława Kaczyńskiego było „haniebne”.

I tak się stało , że w sejmie X kadencji poseł Jarosław Kaczyński po raz pierwszy w historii został ukarany przez komisję etyki poselskiej karą nagany, za haniebne naśmiewanie się z osób transpłciowych.

Naruszył takim zachowaniem dobre imię Sejmu.

Czyżby się coś wreszcie ważyło innymi szalkami?

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć i wykorzystać w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej a nie innej formie dzielę się jego opisem -z Wami.

Czytajcie, oglądajcie !

Ale czytajcie i oglądajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.
A już coraz mniej tych źródeł i tych autorów "suchych" informacji, nie opatrzonych sugerującym czytelnikowi komentarzem-co i jak mają ..... rozumieć.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Copyright 3274 @ maska33

alagol

alagol 2022-09-29

Już oni sami sobie krzywdy nie zrobią. I w żadną zmianę poglądów tych z Pis-u ja nie uwierzę. To jest tylko na razie gra przedwyborcza. Pozdrawiam, życzę miłego dnia.
P.S. Rysunki Mleczki są fantastyczne.

maska33

maska33 2022-09-29

Przychylam się do Twojej opinii.

pit69

pit69 2022-09-29

BRAVO!Pozdrawiam:)

keisidz

keisidz 2022-09-29

Jeżeli "powrót rozumu" utożsamić by z coraz większym strachem przed konsekwencjami, to ten "rozum" każe krzyczeć "łapaj złodzieja".

fotos94

fotos94 2022-09-29

Ciekawy wpis :)

maska33

maska33 2022-09-29

Jeszcze ciekawszy komentarz,
do wpisu.
;-0

asiao

asiao 2022-09-29

Zgadzam się z alagol. Jakieś gry przedwyborcze.

dodaj komentarz

kolejne >