Kierowcy nowych i o wielkiej mocy pojazdach zapominają, że na leśnych , wąskich drogach o szerokości 2 metrów i 70 centymetrów, i gdzie ograniczenie prędkości wynosi 40 km / h , należy jeździć w obu kierunkach nadzwyczaj ostrożnie, nie zdejmując nogi z hamulca, lub częściej, hamując na zjazdach samym silnikiem na stosownym biegu.
Inna filozofia jazdy mieszczucha w górach kończy się nie zadziałaniem hamulca, a bezwzględnością napotkanego niespodziewanie twardego drzewa.
Dla obydwu stron.
Z okolic Autostrady Sudeckiej.
Dziś, po przyjacielsku dedykuję Wszystkim, bez wyjątku garnkowym kierowcom, w Dniu Przyjaciela.
Copyright 3852 @ maska33
czes59 2023-06-09
No tak. Na naszych niektórych górskich drogach niełatwo się jeździ. Niezłe serpentyny są od Rościszowa do Walimia!
kedil 2023-06-10
" .... nie zdejmując nogi z hamulca .." oj NIE.
Mieszkam w terenie pagórkowato-górzystym , gdzie drogi są o sporym nachyleniu i często o ciasnych, nie widocznych zakrętach .
W takim terenie sprawdzają się zasady :
1.Z jaką prędkością wjechałbyś na górę z taką zjeżdżaj .
2 . W zakręty wjeżdżaj z " ciągnącym " silnikiem tzn. przed zakrętem zwolnij, a później zwiększ obroty silnika.
3. Zjeżdżając z góry hamuj silnikiem .
Nie patrząc na rejestrację wcześniej jadącego samochodu , ze 100% pewnością mogę powiedzieć z jakiego terenu przyjechał .
Ci z nizin hamują przed każdym zakrętem / czasami przez cały zakręt !!/ a zjeżdżając jadą cały czas na hamulcu.
Co do reszty całkowita zgoda. Rozwaga , wyobraźnia , samopoczucie i umiejętności kierującego składają się na bezpieczną jazdę którą, nie tylko w DNIU Przyjaciela, wszystkim życzę .
I jeszcze o hamulcu.
Widuję osoby jadące na rowerze , po płaskiej i prostej drodze, i trzymające ręce na dźwigni hamulca. Po co ?
Na rowerze h...
maska33 2023-06-10
"lub (uwaga!) częściej, hamując na zjazdach samym silnikiem na stosownym biegu".
Ze wszystkim zgoda.
Zbyt dosłownie to pojąłeś.
Dziękuję za komentarze.
:-)