Mój dzisiejszy krótki felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.
Na mojej fotografii rysunek Mistrza Andrzeja, komentujący dwudniową konferencję Prawa i Sprawiedliwości pod nazwą "UL"****
Choć inflacja szaleje od wielu kwartałów, a drożyzna pustoszy budżety gospodarstw domowych, prezes Adam Glapiński na fasadzie siedziby Narodowego Banku Polskiego przekonuje, że ceny w zasadzie się nie zmieniają.
Oczywiście dzięki NBP.
Czy to aby prawda?
Weźmy na logikę, na konkretnym przykładzie.
Moi bardzo pracowici i wykształceni przyjaciele, 18 lat pracowali na kontraktach za granicą, realizując ważne projekty architektoniczne w 5 krajach, głównie w Azji.
Były to ogromne centra handlowe wraz z infrastrukturą mieszkaniową i logistyczną. Dwa z nich, były realizowane prawie na pustyniach, w trudnych warunkach klimatycznych.
Podatki płacili.....w Polsce.
Ten wysiłek intelektualny i zawodowy kosztował ich utratę zdrowia , a tym utratę możliwości zostania rodzicami.
Po powrocie do Polski najpierw, po namyśle, postanowili zostać rodziną zastępczą, a potem po trzech latach zostali prawnymi rodzicami (przysposobienie) dwojga dzieciaków..
Swoją pracą zgromadzili spory zasób gotówki, który postanowili zamienić w 2021 roku na nowoczesny, piętrowy dom, na dużej działce, w sąsiednim województwie.
Dom, który postanowili zbudować i urządzić tak, by służył potem przysposobionym dzieciom i kolejnym Ich pokoleniom.
Dom ten kosztował ich jeden milion 300 tysięcy złotych, w stanie surowym.
Wokół nietuzinkowa infrastruktura ogrodowa.
Całość z elektroniką i automatyką.
By go wykończyć , otrzymali bez problemu z banku będącego "pod nadzorem" Adama Glapińskiego pożyczkę wysokości 330 000 złotych , którą to kwotę , mając na względzie dotychczasowe dochody zamierzali spłacić w ciągu najbliższych 7 lat.
W styczniu 2022 roku , gdy do spłacenia pozostało im już niewiele, inflacja strzeliła w górę i od tego momentu co posiedzenie rady polityki pieniężnej, kierowanej przez prezesa Narodowego Banku Polskiego , pana Adama Glapińskiego, wysokość rat rosła: z 2900 zł miesięcznie do 6700 zł miesięcznie.
A dług, tak jak w kasach tzw chwilówek, wzrósł nagle o kolejne 98 tysiące zł.
Nie oceniam, ale od tego momentu zaczęła się wypalać chęć bezsensownego dalszego zadłużania się i wpadania co kwartał w kolejną bańkę zadłużenia, oraz rodziły się towarzyszące temu swary, niesnaski i sytuacje , które doprowadziły w rezultacie do separacji, a w konsekwencji do rozpadu rodziny.
Dom , nowoczesny , wspaniale urządzony, (zdążyłem Go na początku tego lata tam odwiedzić) ale z nadal rosnącym długiem, został sprzedany w lipcu rodzinie uniwersyteckiej, z pobliskiego miasta wojewódzkiego, za jedyne 850 000 ( a jego wartość ówczesna to 1,490 000 ) z czego części owej kwoty, ów architekt spłacił bank, zaś resztę pieniędzy podzielił na zakup dwóch mieszkań z odzysku, po 2 pokoje z kuchnią , a ponieważ jego firma w czasie covidowskiej epidemii straciła prawo bytu ( brak pomocy od państwa) stał się szeregowym pracownikiem -w dziale edukacji internetowej.
Tak to, na przykładzie prawdziwej historii pokazuję Wam obrzydliwą rolę, jaką reklamuje i obarcza swój bank, "pocieszając" zadłużonych Polaków , na swoim bannerze, wywieszonym na gmachu Narodowego Banku Polskiego, pan prezes Adam Glapiński:
"Dzięki NBP Polska jest na dobrej drodze , już od 4 miesięcy ceny się prawie nie zmieniły."
Czyli inflacja z prawie 19% ustabilizowała się w sierpniu na ponad 11%.
A jak tak sobie teraz myślę, mając z tyłu głowy historię T i M .
Niech ten Pan nie p.....y ludziom farmazonów.
Przynajmniej podobnym mnie i wielu, wielu innym, mnie podobnym.
Legenda***:
Widok owego baneru możecie ujrzeć w galerii Naszej Koleżanki "keisidz" pod datą 10.08.2023 .
Legenda****:
"Z badań socjologicznych wynika, że jedną z głównych zalet PiS w oczach Polaków jest pracowitość.
Sądzi tak również wielu wyborców opozycji.
Dlatego w najbliższy weekend czeka nas intensywna praca w Ulu"- tak zachwalał tę konferencję ówczesny Szef sztabu wyborczego PiS, europoseł Tomasz Poręba.
Ponieważ "UL" nie "wypalił" po myśli prezesa, na szefa sztabu wyborczego PiS wyznaczony został Joachim Brudziński.
https://youtu.be/Qn5DFkxNcAk
Zaś sam Tomasz Poręba popełnił polityczny błąd, który polegał na tym, że chciał w trakcie pikników a potem w czasie prowadzonej w mediach propagandy wyborczej przekonać Polaków, że tylko obóz PiS ma prawo do polskich barw i hymnu.
A to właśnie relacje medialne , zdjęcia i filmiki z pierwszego Marszu w Warszawie i drugiego Marszu w Poznaniu po prostu rozbiły tę narrację.
To Polacy nieśli tam flagi o barwach narodowych, i to Polacy śpiewali hymn narodowy po polsku.
Nie po niemiecku.
Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej właśnie formie dzielę się jego opisem z Wami.
Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".
To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.
Copyright 4164 @ maska33
maska33 2023-08-12
Uzasadniając organizację "Ula". prezes Kaczyński oświadczył, co tu jestem zmuszony osobno podkreślić:
"Dobra polityka to roztropne działanie dla dobra wspólnego, czyli dobre rządy to takie rządy, które służą wspólnocie narodowej i służą każdemu obywatelowi, niezależnie od tego, gdzie mieszka,(uwaga!) kim jest, (uwaga!)jakie ma poglądy, (uwaga!)jak głosuje, jakie podejmuje w różnych sprawach życiowe decyzje" - podkreślił prezes PiS.
I już przy następnej okazji, , na kolejnym spotkaniu w terenie, nazwał opozycję niemieckimi sługusami oraz oświadczył, że "tylko my służymy narodowi, kto nie z nami ten zdrajca, kłamca" albo "niezrównoważony" co było podbarwione ewidentną pogardą wobec rywali.
mpmp13 2023-08-12
Oczywiście : kto trafił to my wiemy . Reszta ma figę z makiem i zadłużenia . Debety i pożyczki .