Dziś nadszedł czas, na pokazanie faktów rozmijania się deklaracji o miłości i szacunku najwyższych władz rodem z PiS do polskich barw narodowych, do zapisanych w formie fotografii -realiów, zachowanych w moim archiwum..
Wstęp:
Dz. U. 1980 Nr 7 poz. 18
U S T A W A
z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych
Art. 1. 1. Orzeł biały, biało-czerwone barwy i „Mazurek Dąbrowskiego” są
symbolami Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Otaczanie tych symboli czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem
każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej oraz wszystkich organów państwowych,
instytucji i organizacji.
3. Symbole Rzeczypospolitej Polskiej pozostają pod szczególną ochroną prawa,
przewidzianą w odrębnych przepisach.
Co to oznacza?
Barwami Rzeczypospolitej Polskiej są z kolei kolory biały i czerwony, ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru białego, a dolny koloru czerwonego.
Przy umieszczaniu barw Rzeczypospolitej Polskiej w układzie pionowym kolor biały umieszcza się po lewej stronie płaszczyzny oglądanej z przodu.
Barwy Rzeczypospolitej Polskiej stanowią składniki flagi, która jest prostokątnym płatem tkaniny umieszczonym na maszcie.
Ustalony stosunek szerokości flagi do jej długości, wynosi (uwaga!)
5 : 8.
A nie ponad 100 metrów, jak na łamiącym ustawę swoistym tymczasowym ogrodzeniu, przedstawionym na powyższej fotografii.
Koniec-kropka.
A teraz spójrzmy na fotografię, która przedstawia ówcześnie najważniejsze osoby w państwie, (w tym pierwszą wdowę po wicepremierze, Małgorzatę Gosiewską- byłą, a ówczesną wicemarszałek sejmu, byłego a ówczesnego wicepremiera i ....prezydenta - nadal pełniącego swoje obowiązki) na tle ogrodzenia, inaczej płotu, utworzonego z rozwieszonego na tymczasowych podporach (tu,na tyczkach, w formie plażowego parawanu do osłony grajdołka) płatu płótna, o barwach narodowych, zastrzeżonego znaku państwa polskiego , będącego pod ustawową ochrona prawną naszego państwa,-tu według mnie urągającego należytemu, okazywanemu mu przez organizatorów jak i uczestników szacunkowi, tak deklarowanemu także przez stojące tu osoby, w jego tle .
Przypominam, że dla patrioty, barwy narodowe są "święte" i mają łączyć naród w słusznej sprawie.
Łączyć!!
Tu jak na ironię, pod bokiem prezydenta i prezesa służą jak zwykły parawan czy płot, do dzielenia. .
A dla mnie jest to wyraz okazywanej pogardy .
Lub całkowitej.. indolencji.
Od tego są przecież barierki i ewentualnie..... taśmy.
Zresztą sami to osądźcie.
Przecież to nie była ...."corrida".
W "Komentarzu do Konstytucji RP" (znajdziecie takowy, pod redakcją profesorów Lecha Garlickiego i Marka Zubika) czytam, że obywatele Polski mają prawo do używania symboli narodowych, i że powinni być do tego zachęcani.
Co czynią, jak zauważamy nawet wśród naszych koleżanek i kolegów.... w garnku.
Sytuacje takie jak święta narodowe, czy wydarzenia sportowe o charakterze ogólnokrajowym są oczywistymi przykładami poprawnego (wg. obowiązujących przepisów prawa) wykorzystywania tej symboliki.
Problem zaczyna się pojawiać w sytuacji samowolnie wykorzystywanych symboli, w celach niezwiązanych z rangą i przeznaczeniem owych symboli, do innych celów i form (jak tu na fotografii) a także innych tego rodzaju produktów, zawierających chronioną symbolikę.
Teoretycznie, obrót handlowy produktami oznaczonymi godłem czy biało-czerwoną flagą jest niedopuszczalny.
W przypadku kar za znieważanie flagi – tu przepisy są już bardzo stanowcze i konkretne.
Art. 137 kodeksu karnego opisuje przestępstwo „Publicznego znieważenia znaku lub symbolu państwa”. „Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku” – stanowi § 1
Interpretacja - jak się doszukacie w wydawanych dotąd wyrokach przez sądy -jednak dowolna.
Ta fotografia świadczy również o faktycznym stanie posiadanej świadomości znaczenia dla Polaka barw narodowych, u widniejących, na fotografii jej bohaterów.
Deklarowanych na każdym kroku - owych polskich (?) patriotów.
I o rozjechaniu się wypowiadanych deklaracji z rzeczywistością, którą akceptowali , lub co gorsze co mogę tu też mam prawo podejrzewać - sami byli reżyserami.
A dla kontrastu i potwierdzenia pokazanej tu sytuacji z prezydentem , w stosunku do przestrzegania konstytucji i stosownej ustawy, cofnijcie się do co dopiero minionych tegorocznych obchodów Święta Flagi na Placu Zamkowym.
Znajdziecie na You Tubie.
Przypominam, że w felietoonach poruszam trudne tematy, ale opisuję tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej a nie innej formie, dzielę się jego opisem z Wami.
Czytajcie z wielu różnych źródeł, by samemu powziąć wiedzę.
Nie sugerujcie się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej z stron politycznej czy towarzyskiej barykady.
Fotografia pochodzi z domeny publicznej.
Copyright @ maska33.
halka 2024-05-22
Bardzo niechlujnie wygląda ten "patriotyczny parawan"...ale cóż, muszą podkreślać na każdym kroku, że tylko on są prawdziwymi patriotami.
abito 2024-05-23
Żadną z osób przedstawionych na zdjęciu nie darzę sympatią.
Uważam, że taki "płot" na zdjęciu jest profanacją naszych symboli narodowych.