Pojawiło się w wybranych salonach mody.
Z tyłu-napis:
"Tłusty."
Jak się tego od dawna spodziewałem, po wyborach zaczęły przenikać do opinii publicznej informacje mówiące o narastającym buncie Pretorianów prezesa, domagających się, by wreszcie poniósł stosowne konsekwencje (jak to sam deklarował) oddania władzy koalicji 15 października 2023 roku.
To Marcin Horała z PiS przyznał wreszcie publicznie , że podgrzewanie atmosfery w czasie rządów PiS "z perspektywy czasu, pewnie nie było potrzebne".
Miał na myśli codzienne powtarzanie, całymi latami, w "mediach narodowych", nazwisko Donalda Tuska, przez wszystkie przypadki, w odniesieniu do sugerowanego przez Jarosława Kaczyńskiego reprezentowania interesów Niemiec.
Jak...mantrę.
Za oskarżenie wprost- według słów prezesa - rzuconych w sejmie - że Donald Tusk jest agentem Niemiec.
Odmienianie przez wszystkie przypadki nazwiska Tusk, oraz formalny rzucony na forum Sejmu zarzut, że jest on agentem niemieckim, to codzienność propagandowa, tamtej władzy.
Czyżby ta jawna krytyka, w mediach, (Kawa na ławę 19.05.2024) personalnej polityki nienawiści, osobiście kreowanej przez Jarosława Kaczyńskiego, przez ostatnie lata, to kolejny bunt w szeregach PiS?
Tak.
Czyżby to był kolejny krok obarczenia przegraną w wyborach powszechnych i samorządowych przez PiS- prezesa Kaczyńskiego- i powrót do małorealistycznej (w związku ze statutem PiS) walki o szybszą schedę po prezesie?
Tak.
Gdzie i jak wysoko mierzy Marcin Horała?
Czy chce zachować swoje przywileje w nowym układzie politycznym?
Tak.
Tą wypowiedzią, zachęca dziennikarzy mediów (poza TVRepublika) do regularnego zapraszania go do toczących się tam dyskusji.
A ten fakt, pozwala mu na utrzymanie swojej popularności w (coraz mniejszym) gronie jego wyznawców.
Ale jak na razie-prezes, jak na swój wiek-lekko pochylając się -trzyma się jednak ....mocno.
Przypominam, że w felietoonach poruszam trudne tematy, ale opisuję tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej a nie innej formie, dzielę się jego opisem z Wami.
Czytajcie z wielu różnych źródeł, by samemu powziąć wiedzę.
Nie sugerujcie się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej z stron politycznej czy towarzyskiej barykady.
Od dawna wiem:
https://youtu.be/DZdOa9H8wu0?feature=shared
Copyright @ maska33.