Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Od jakiegoś czasu tak mam, dysponując z wiadomych Wam powodów nadal większą ilością wolnego czasu, jak dziś, że przy smakowaniu kawy wracam w czasie przeglądania internetu do zdarzeń przebrzmiałych (jak to domorosły historyk) i jeszcze raz, tym razem chłodnym okiem spoglądam na przebieg zdarzenia, wyławiając pomijane wtedy przeze mnie tzw "smaczki"...

Oto jeszcze całkiem świeży , wręcz ciepły jeszcze-smaczek!

Sejm bez udziału Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, do czasu wybrania ich do Europarlamentu, uchwalił już ponad 35 ustaw.

Prezydent podpisał 28 z nich, trzy zawetował, a dziewięć skierował do TK w tzw. trybie następczym.

Te cyfry, są umieszczone przeze mnie na początku tekstu- nie bez przyczyny.

Gdzie tu widzicie konsekwencję w działaniu PAD, który zapewniał naród w swoim osobnym wystąpieniu, że w związku z brakiem w czasie głosowania posłów Kamińskiego i Wąsika, nie podpisze uchwalanych bez ich udziału ustaw ?

Podkreślę: tylko tych ustaw, które zostały uchwalone bez obecności na sali posiedzeń sejmu, w czasie owych głosowań, byłych posłów: Kamińskiego i Wąsika?

Jedne , wybiórczo z nich, są zgodne z prawem, inne już nie?

Prezydent Andrzej Duda tylko dlatego, że sam ich nie uznaje, dlatego kieruje "owe wybrane przez siebie ustawy", do Trybunału Konstytucyjnego?


Jest to dla mnie o tyle ciekawe, i zadziwiające, że opinię publiczną i media zbulwersował dopiero ten fakt, gdy PAD skierował do Trybunału Konstytucyjnego nowelizację ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.

Kto wie o co w tej ustawie chodzi, ten wie.

I wtedy Trybunał Konstytucyjny, jak na zawołanie -przepraszam -na wniosek prezydenta Andrzeja Dudy uznał, że nowelizacja ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju jest niekonstytucyjna, bo "dwóch posłów PiS nie zostało dopuszczonych do głosowania".

Chodzi o cały czas o "kryształowych" byłych posłów do Sejmu, a dziś europosłów, Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, którym marszałek Sejmu wygasił mandaty.

Ale dopiero po ich prawomocnym skazaniu.

I tak ma być dalej aż do ustąpienia PAD?
Czyli aż do sierpnia 2025 roku?

No to teraz smaczek:

Przed wejściem do polityki, Krystyna Pawłowicz była ekspertem prawnym.

W 2007 r. napisała opinię prawną, która potem została wykorzystana w procesie dotyczącym słynnej afery gruntowej, która miała usunąć zgodnie z planem prezesa JK z koalicji Samoobronę, zniszczyć wicepremiera Andrzeja Leppera oraz przejąć jego posłów.

Wedle opinii prawnej autorstwa Pawłowicz, CBA nie miało prawa samodzielnie wytwarzać fałszywych dokumentów, służących do uwiarygodnienia tajnych operacji — a w aferze gruntowej ludzie Kamińskiego to właśnie robili.

Ta sprawa była jednym z głównych wątków procesu przeciwko Kamińskiemu. W uzasadnieniu wyroku 3 lat więzienia, jaki sędzia Wojciech Łączewski wymierzył Kamińskiemu, znalazło się wyraźne powołanie na ową opinię Krystyny Pawłowicz.

W swej opinii wydanej jeszcze przed ujawnieniem afery gruntowej Pawłowicz napisała jasno: "Ustawa o CBA nie przewiduje dla Biura kompetencji do »sporządzania« dla siebie dokumentów legalizacyjnych. (…) Dokumenty legalizacyjne na jego [CBA] potrzeby, zgodnie z ustawą o ABW i Agencji Wywiadu, »sporządza« ABW i wydaje je Biuru, na jego wniosek".

Teraz pani Pawłowicz ma szanse "zmyć" swoje winy, jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego, ale tym razem nie na zamówienie sądu, ale na zamówienie PAD.

I to jest ten mój smaczek***.

Przypominam, że w swoich felietooonach, nawet tak krótkich jak ten, poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Legenda***:

Jeszcze jednym , ukrytym już smaczkiem, jest fakt, że ze strony prezydenta zniknęły fotografie z uroczystości , na której prezydent Andrzej Duda nominuje panią Krystynę Pawłowicz w skład Trybunału Konstytucyjnego.

Ja go rozumiem.
Ma kolejny powód do wstydu.

Przyczyniła się przecież do skazania na więzienie i "tortury" Kamińskiego i Wąsika, według PAD, przecież ludzi "kryształowych".

Powyżej, to moja fotografia rysunku mistrza Andrzeja Mleczki, wykonana z jednego z zakupionych przeze mnie wydawnictw.

Copyright @ maska33

pit69

pit69 3 dni temu

PAD stanie przed Trybunałem Stanu....gdzie był,jak opozycji nie wpuszczono na głosowanie budżetu w pamiętnym czasie?Pozdrawiam:)

mpmp13

mpmp13 3 dni temu

Prezydent ,nie wszystkich Polaków sam się zaplątał we własne kombinacje .

keisidz

keisidz 3 dni temu

Żal mi tych, co na niego głosowali

awangar

awangar 3 dni temu

PAD pracuje na 'siebie'...chyba w ogólnym rozrachunku zasłuży na karę.

maska33

maska33 wczoraj

Dla celów archiwalnych muszę tu Wam przypomnieć,że zaprzysiężenie nowego wicepremiera i ministra rolnictwa, Andrzeja Leppera ,które odbyło się w nocy z 16 na 17 października, było niepodobne do pozostałych tego typu uroczystości.
To wtedy, za zgodą prezesa oraz prezydenta RP, powstała zupełnie nowa tradycja nocnych nominacji bez obiektywów kamer.
By nie propagować wstydu widniejącego na twarzy lokatora Pałacu Namiestnikowskiego oraz ówczesnych uczestników tej uroczystości.
"Tym razem nie było ani telewizyjnych kamer, ani błysku fleszy, ani mikrofonów. Dziennikarzy nie wpuszczono do Pałacu Prezydenckiego" — jak czytam ówczesne komentarze jak np w Dziennik.pl.
A potem tę tradycję rozszerzono na nocne podpisywanie dopiero co uchwalonych ustaw.

dodaj komentarz

kolejne >