Dziś obiecana relacja z krótkiego wypadu na Dolny Śląsk, na 7 kolejnych fotografiach.
"Festiwal Księżnej Daisy" ponownie zawitał do Wałbrzycha.
Od tego roku, organizatorem festiwalu jest Filharmonia Sudecka, a jego wydarzenia muzyczne odbywały się w czterech miejscach:
w Wałbrzyskiej filharmonii,
w Zamku Książ,
w Kościele Zbawiciela w Wałbrzychu
oraz w Kinie Zdrowie w Sokołowsku.
Ostatni dzień festiwalu, to wspaniała niedzielna impreza, która miała miejsce w Filharmonii Sudeckiej, w Wałbrzychu, o godzinie 18.00 - pod tytułem:
"Tajemnice fortepianu Chopina".
Koncert ten uświetnił autentyczny instrument z czasów Fryderyka Chopina, który pojawił się na estradzie Filharmonii Sudeckiej.
A dla mnie , kolejną niespodzianką, było pojawienie się obok tego napotkanego dotąd "żyjącego dźwiękami na estradzie" fortepianu, Piotra Pawlaka - najlepszego przedstawiciela Polski na II "Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim, na Instrumentach Historycznych" – który wykonywał na nim utwory Fryderyka Chopina, Wolfganga Amadeusa Mozarta i Felixa Mendelssohna-Bartholdy'ego.
Tu wstawiam krótki wywiad , udzielony przez pianistę tuż po jego występie w tamtym festiwalu.
https://www.facebook.com/watch/?ref=embed_video&v=912040103604303
Program tego zaś wieczoru obejmował:
F. Mendelssohn — String Symphony No. 10 in B minor
W.A. Mozart — Koncert fortepianowy A-dur KV 414
a po krótkiej przerwie:
F. Mendelssohn — String Symphony No. 13 in C minor
F. Chopin — I Koncert fortepianowy e-moll op. 11
Wykonawcami byli:
Piotr Pawlak — fortepian historyczny
Wrocławska Orkiestra Barokowa
Potem nastąpiło przeniesienie imprezy, dla zaproszonych tam gości, ponownie w zamkniętym już gronie, do Zamku Książ.
Tu już znów zgodnie z regulaminem, bez aparatów fotograficznych i bez smartfonów.
Za to następnego dnia, po śniadaniu zwiedzanie obiektu i okolic.
Po godzinie 16.00 dalszy ciąg spotkania , znów bez możliwości jego zapisu, tylko w gronie zamkniętym.
Była dla chętnych jeszcze wizyta w pobliskim "Ogrodzie Botanicznym" (gdzie czekały na mnie piękne żółwie i przepiękne okazy flory z całego świata).
To tam, ponownie, odnowiłem sobie prywatny "bukiet papirusów", kupując u pań, w Botaniku, "spod lady", dwie jego sadzonki "do rozmnażania"...... w domu, na tarasie..
Przed wyjazdem był jeszcze czas na zwiedzanie pobliskich stajni, oraz powozowni.
Po wczesnej kolacji-rozjazd i powroty.
Przepraszam, że opis tak skąpy.
Ale czasem tak trzeba.
Copyright @ maska33
awangar 4 dni temu
Piękne miejsce z ciekawym i wyjątkowym programem muzycznym.
Festiwal godny uczestniczenia we wszystkich wydarzeniach.