Siły wracają. Drapak niedługo do wymiany?

Siły wracają. Drapak niedługo do wymiany?

Taka dziś oto refleksja, do której wracam nie mogąc się nachwalić wielkiego umysłu i przenikliwości pana prezesa, premiera (który się podjął wiekopomnego dzieła stworzenia po wyborach 15 października ) rządu, zwanego dwutygodniowym -(czym przegonił w nazwach przechodzących do historii nawet "wojnę trzydziestoletnią"), oraz samego pana prezydenta, którzy uwierzyli zdolnościom koalicyjnym, o których zapewniał premier elekt, Mateusz Morawiecki.

I informacjom, które ukrywał przed mediami sam prezes (chodziło o forsowaną przez prezesa ideę stworzenia rządu, z Kosiniakiem Kamyszem jako premierem, w koalicji PSL, PiS).

Otóż popijając kawę, dotarłem do sondażu "United Surveys" dla Wirtualnej Polski, gdzie aż 58 procent Polaków nie potrafiło wymienić ani jednego nazwiska , ani jednego z nowych ministrów powołanych wtedy przez premiera (?) Morawieckiego.

Ale tu , mam niespodziankę.

Z armii antywykształciuchów wyłamał się pozytywnie wykształciuch marszałek Hołownia, który zasiadając w fotelu marszałkowskim w pewnym momencie wyciągnął kartkę z buźkami nowych polityków.

I przy okazji oświadczył:

To ściąga, dzięki której dowiem się, czym będą zajmować się nowi ministrowie.

Ministrowie -przypomnę -dwutygodniowi.

Różne rzeczy w życiu widziałem, ale żeby rząd......z kartki?
No, rozumiem, że w takiej formie u marszałka może znaleźć się list gończy, ale......rząd?


Copyright @ maska33