Dorosły człowiek o przeciętnej masie ciała posiada około 5–6 litrów krwi.
Im większa masa ciała, tym więcej dana osoba ma krwi, dlatego też statystycznie mężczyźni mają więcej krwi niż kobiety.
Conajmniej o litr.
Chociażby dlatego, że to natura przystosowała Nas do wykonywania najcięższych prac, wymagających długotrwałego wysiłku.
Często jak czytamy-nadludzkiego.
Dorosły człowiek ma więc około 70–80 ml krwi na kilogram masy ciała.
Niektóre kobiety, potrafią swoim językiem zepsuć swojemu (ale i obcemu) mężczyźnie nawet ten jeden gratis litr, ponadnormatywnej (według owych kobiet) krwi.
I przez to swoje postępowanie, jakże często, przez kolejne 5-30 lat, potem już jako wdowy, samotne, ale w glorii, chodzą po tym świecie dalej krzycząc na wszystkie strony o "zrównaniu praw kobiet i mężczyzn".
Samotne.
Wołają i żądają nadal tego "dodatkowego litra".
Same zaś, zgodnie z naturą, przez połowę swojego życia, tracą ich kilkadziesiąt.
W większości dają same sobie potem radę, już jako samotne seniorki, i to tylko dzięki zdobyczom cywilizacji i przyznawanym im kolejnym przywilejom, wynikającym z prowadzonej polityki socjalnej państwa.
Rządzącego onegdaj przez dziesięciolecia ....przez ....mężczyzn.
To tylko takie moje skojarzenie , związane nawet tu, z niektórych, z ich działalnością , w Naszym garnku.
Najczęściej, no może tylko poza znanym wyciszonym już dziś "zaczepiaczem", który zaliczył mnie onegdaj do niewątpliwie pełnego witamin "buraka", tak nazywając mnie i wygrażając, (podobnie, jak już nieżyjącemu "tebojanowi"), byłem przez minione lata prowokowany , podpuszczany, oraz obrażany, tylko przez...... kobiety.
Nie mam do Nich złości, ale pamiętać owszem , pamiętam.
Bo jak niektóre tu pamiętają,(i co jakiś czas się przekonują) mam ja pamięć słonia.
Z naturą kobiety ponoć nie wygrasz.
Jak nazwał to je, w swoim najlepszym czasie twórczości artystycznej, satyryk , pan Wojciech Mann, stają się niektóre z nich "produktem kobietom-podobnym".
Nie zgadzam się z tą opinią.
To są zawsze kobiety.
Z tym, że najczęściej-były i są to nadal, kobiety ......samotne.
"Drogie panie, proszę, śpieszcie się dbać o swoich mężczyzn.
Tak szybko odchodzą".
Tak , tu przyznaję się, zawarłem to coś, co nazywa się sarkazmem.
Proszę, nie wszystkie bierzcie to sobie do serca, drogie -Panie.
A teraz proszę, znajdźcie czas na wspomnienie swoich partnerów.
Tych, którzy...odeszli.
https://youtu.be/xsfqzz_rBSI?feature=shared
Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami i potomnymi.
Powyżej, to moja fotografia rysunku mistrza Andrzeja Mleczki, wykonana z jednego z zakupionych przeze mnie wydawnictw.
Copyright @ maska33
mpmp13 2024-08-03
Sama ale nie samotna. To moja dewiza . To podejrzewam są osoby ,które mając o kogo dbać nigdy nie dbały .Nie mają co wspominać.