Taką ją zapamiętajmy.

Od jakiegoś czasu tak mam, dysponując z wiadomych Wam powodów nadal większą ilością wolnego czasu, jak dziś, że przy smakowaniu kawy wracam w czasie przeglądania internetu do zdarzeń przebrzmiałych (jak to domorosły historyk) i jeszcze raz, tym razem chłodnym okiem spoglądam na przebieg zdarzenia, wyławiając pomijane wtedy przeze mnie tzw "smaczki"...

Dziś smaczek, którego początki były jakże słodkie, ale którego za to koniec, szykuje się (jak na razie) -kwaśny.

I zamienia się z każdym dniem powoli, ale już w gorzką farsę.

Pamiętacie?

To było ważne przesłanie Beaty Szydło, na tle starej, opuszczonej już wtedy od dawna "Fabryki Nici Odra", w Nowej Soli.

W ruinach tej samej fabryki , onegdaj ekipa filmowa z Japonii, kręciła filmowe , plenerowe epizody, z okresu tuż po wybuchu bomby atomowej, niby w Hiroszimie.

Byłem, widziałem.

Faktycznie ruina.

Jeszcze nadal w części, do wykorzystania.

Tu fotografia z mojego archiwum , (zdjęcie wykonałem wtedy z ekranu).

To o takich zasługach na polu manipulacji i kłamliwej propagandy (o jakich już nie wspomina prezes), pani "Becia" mocnym krokiem wkroczyła na drogę swojej politycznej chwały.

To było w sierpniu 2015 roku:

https://youtu.be/dapy5p85ylE?feature=shared


Ja ją taką, jak tu, jeszcze obok "naczalnika", zapamiętam.

A co ona (uwaga!) dziś pisze w mediach społecznościowych, zwracając się tam do "naczalnika" i byłego wicemarszałka sejmu?


Beata Szydło@
"Jeśli tak bardzo nie chcecie mnie w kierownictwie PiS, to powiedzcie to publicznie, a nie biegajcie anonimowo szeptać dziennikarzom. Odwagi, Panowie!
9:58 AM · 12 sie 2024

Zamiast pisać w portalu X takie teksty, była pani premier mogłaby przecież załatwić to z panem premierem Morawieckim , albo z prezesem PIS , Jarosławem Kaczyńskim w cztery oczy, ( jak to on sam dotąd niezmiennie publicznie deklarował, omijając jednocześnie od ponad trzech lat spotkania, a nawet zwykłej telefonicznej rozmowy, z prezydentem Andrzejem Dudą).

Jak widać, nawet prezes Kaczyński nie chce z nią rozmawiać, skoro pani premier Szydło musi wysyłać takie otwarte sygnały..

Nie musiałaby tego robić, gdyby rozmowa z panem prezesem Kaczyńskim byłaby jeszcze możliwa.

Znając zaś Nową Sól, zaświadczam, że wtedy, tuż obok niej, tuż za otaczającym te opuszczone ruiny- zapyziałym murem , w tym nadodrzańskim miasteczku, jeszcze za prezydentury pana Wadima Tyszkiewicza, (pana nie z mojej bajki), powstało i już istniało, dzięki potężnej nowej strefie przemysłowej piękne miasto, bez bezrobocia, do dziś produkujące produkty rozprowadzane na cały świat.

Z zmodernizowaną , historyczną już stocznią remontową rzecznych barek.

Jako domorosły historyk pragnę uświadomić Was, jak z wysokiego piedestału, poseł "naczalnik", potrafi strącać kolejne swoje upatrzone, mające inne zdanie na temat polityki PiS, ofiary.

Przyszedł czas na Beatę Szydło.
Chociaż.....:

"Pani premier Beata Szydło jest osobą niezwykle zasłużoną, po pierwsze - dla Polski, po drugie - dla naszego obozu".
Te słowa padły z ust posła PiS, Michała Moskala, wczoraj, w poniedziałek, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Sejmie.

"To, co się działo od 2015 roku, gdy objęliśmy władzę, to jest dziedzictwo, do którego Prawo i Sprawiedliwość będzie się odnosiło przez kolejnych, na pewno przynajmniej kilkadziesiąt lat swojej działalności".

No to nawet te historyczne kwiaty, wręczane po przegranym, ale jednak (sic!) jakże zwycięskim głosowaniu w Europarlamencie, (27 do 1), dla powracającej w marcu 2017 roku z Brukseli premier Szydło, przez prezesa Kaczyńskiego, też zapisały się do owego dziedzictwa.

Przynajmniej ja pamiętam.

Przypominam, że nawet w swoich felietoonach, poruszam trudne tematy, ale opisuję tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej a nie innej formie, dzielę się jego opisem z Wami.


Copyright @ maska33