Zwykły, nijaki Pan NIKT.
Nikt nie wie, skąd się wziął. Czy ma imię? Gdzie jest jego rodzina? Pewnego dnia wyszedł z mgły i stanął na drodze Dobrych Ludzi. Ludzie pogłaskali psa, a on postanowił z nimi pójść. Niestety, mimo, że Pan NIKT ich sobie wybrał - oni nie wybrali jego. Powiedzieli, że na razie nie są gotowi na nowego psa. Co z tego, że Pan NIKT jest gotowy na nową rodzinę? Jego zdanie się tu nie liczy...
Co powiedział nam o sobie Pan NIKT? Powiedział, że jest psem domowym. Wychodzi na spacery trzy razy dziennie i bardzo pilnuje, żeby się nie zgubić. Bo znaleźć nową rodzinę nie jest łatwo. Powiedział, że wie, co znaczy “nie wolno” i “zostaw”. Pokazał jak się siada na komendę i jak się podaje łapę. Pokazał wszystkim, że nawet taki NIKT potrafi się przytulać z całej siły do nogi człowieka, który się nim zainteresuje. Pan NIKT jest wykastrowany i bardzo lubi inne psy. Wie też, że nie wolno szczekać bez powodu. Pan NIKT pokazuje wszystkim, że jak pies się bawi, to musi być bardzo delikatny, żeby człowiekowi nie zrobić krzywdy. No i dzieci - Pan NIKT je uwielbia! Może z nimi biegać, turlać się, grać w piłkę i robić milion fajnych rzeczy. Pan NIKT lubi całować ludzi, którzy sobie tego życzą. Pan NIKT nie skacze po meblach, bo przecież psom nie wolno tego robić. Grzecznie śpi dopóki Państwo nie wstaną, bo wiadomo - rodzina musi się wyspać, a pies nie powinie im w tym przeszkadzać. No i nie wolno ciągnąć na smyczy, bo Człowiek może się przewrócić i przestać kochać Pana NIKT.
Ogólnie Pan NIKT w ciągu kilku dni dał się poznać jako pies bez wad. Przecież jest dobrze wychowany!
Ponieważ przez mój dom przewinęła się do tej pory spora gromadka różnych zwierząt, zawsze staram się “dopasować” oczekiwania zwierzaka do oczekiwań nowej rodziny. Pana NIKT mogę polecić każdemu - świetnie odnajdzie się i w domu starszych osób i w rodzinie z małymi dziećmi. Jest średniej wielkości, ma ok. 5 lat i jest zdrowy. Tyle tylko, że jest NIJAKI. Morda podobna do NIKOGO...
dodane na fotoforum: